Ale jaja Banner 
Strona ta zgodnie z nazwą zawiera treści o których można powiedzieć "Ale jaja", czyli żartobliwe lub zdumiewające

AFORYZMY
CYTATY

Albert Einstein
Benjamin Franklin
Karol Darwin

ANEGDOTY
Albert Einstein


ZARTY
Najlepsze


CIEKAWOSTKI
Dziwy Prawne USA



KOMENTARZE
24/11/23



    Goethe

"Miej nawet mały rozum, ale swój" - Johann Wolfgang von Goethe

Nie ma znaczenia, że masz inne zdanie na jakiś temat niż ja. Masz do tego pełne prawo, które bardzo szanuję. Nie zmieniaj go pod wpływem moich wpisów bez własnych przemyśleń, bo będą one mieć skutek przeciwny do zamierzonego. Ich zadaniem jest unikanie prania mózgu, a nie kolejne pranie. - Edward Madej
Sroda 5 lutego 2025
W rzeczywistym świecie nie istnieje pojęcie absolutnej niezależności z jedynym wyjątkiem. Jest nim wszechświat i to wszechświat wg mojej teorii wszechświata, nad którą nadal pracuję (proszę o cierpliwość). W każdym innym przypadku, kiedy używa się słowa niezależność należy zawsze odnieść się od czego jest ta niezależność. Słowo niezależność robi furorę w określaniu charakteru mediów. Najbardziej jednak kłamią Ci, którzy deklarują, że są niezależni nie podając, że chodzi o niezależność od głównego nurtu (mianstream media), czy innych mediów, reklam, sponsorów itp. Nie upoważnia to do opowiadania bzdur, używania przekleństw, kłamania, siania nienawiści, obrażania innych, byle zapewnić sobie oglądalność, od której są właśnie totalnie zależni. Nie deklaruję, że moja strona jest i będzie niezależna, bo jest zależna ode mnie i to także totalnie. Nie chciałbym jednak, aby ktoś mi zarzucił, że usiłuje prać komukolwiek mózg, bo jej zadaniem ma być właśnie unikanie prania. Mózgi pierze się na potęgę i w tej konkurencji nie mam najmniejszych szans. Robią to niemal wszyscy, nie tylko sekty jak się powszechnie sądzi. Najwyraźniej to widać na reklamach, gdzie króluje najprymitywniejsza metoda wielokrotnego powtarzania. Wyprany mózg nie ma nic wspólnego z czystością. To taki mózg, który utracił zdolność do samodzielnego myślenia. To określenie sugeruje, że ktoś myśli w sposób narzucony przez innych, a nie samodzielnie analizując rzeczywistość. Nie chce żebyś adoptował jakiekolwiek moje poglądy, chce abyś zawsze miał swoje, ale dobrze przemyślane.  
 
Wtorek 4 lutego 2025
Niespodziewanie zmarł siostrzeniec mojego szwagra Sergiusz 48 lat. Osierocił dwójkę dzieci. Niedawno przebywał w Stanach pełen energii i radości z życia na wcześniejszej policyjnej emeryturze. Bardzo współczuje jego rodzinie. Przy okazji tego pogrzebu wrócił dylemat czy lepiej przesłać kwiaty, czy dać równowartość pieniężną na mszę w jego intencji. Okazuje się, ze standardem w tej części Polski jest zamawianie mszy za ustalona opłatą. Chciałbym wiedzieć na czym polega różnica w odkupieniu win zmarłego po opłaceniu jednej mszy, a pięćdziesięciu? Ciekawi mnie także co wpływa na hojność przy składaniu takich ofiar. Czy jest to chęć pomocy zmarłemu w szybszym dostaniu się do nieba, czy czytanie z ambony listy ofiarodawców i obawa co ludzie powiedzą? W Polsce adoptuje się wiele amerykańskich zwyczajów, ale dlaczego nie prowadzi się dobrowolnych składek z przeznaczeniem dla rodziny zmarłego tak jak tu w Stanach? Zapewne taka byłaby wola zmarłego. Wiem, że tutaj jest łatwiej, bo we wszystkim pośredniczy wybrany zakład pogrzebowy, co chyba w Polsce nie jest standardem. Pomaga w tym tradycja czuwania rodziny i przyjaciół przy zwłokach tzw. „Wake”. Jest wtedy okazja na zebranie datków dla rodziny, na częściowe pokrycie kosztów pogrzebu. Zwykle zbiórkę prowadzą właśnie domy pogrzebowe. Jeśli w Polsce jest możliwość zbierania datków na msze to mogą być w ten sam sposób zbierane datki z przeznaczeniem dla rodziny. Wystarczy jedynie dobra wola.
W naszym małym miasteczku w New Jersey rok temu wykryto raka u nowego sąsiada naszej córki zaraz po przeprowadzce. Mieszkańcy miasteczka natychmiast zorganizowali pomoc dla praktycznie nieznanej rodziny. Przez kilka miesięcy zapewniali gotowe jedzenie całej rodzinie każdego dnia ktoś inny w tym nasza Agata. Nie ma w tym znaczenia wyznawana religia, zamożność, rasa itp.  Czy to nie jest wyraz prawdziwej, a nie udawanej miłoś
ci bliźniego?
 
Poniedzialek 3 lutego 2025
Dzisiaj urodziny mojej żony! Życzenia złożyłem osobiście w pierwszej minucie 3 lutego 2025 roku.

Stwierdzam, że na razie sztuczna inteligencja jest mało inteligentna, bo nie zna się na żartach. Ciągle próbuję z nią żartować i nigdy odpowiedź nie brzmiała ha-ha-ha. Wychodzi raczej na to, że ja robię sobie z niej żarty.
Oto jedna z naszych konwersacji:
Ja - Jaki język dla Ciebie brzmi najładniej?
AI - Jako AI nie mam własnych upodobań, ale mogę powiedzieć, że różne języki są uznawane za piękne w zależności od kryteriów i gustów słuchacza.
Po wymienieniu kilku języków z uzasadnieniem na czym polega ich piękno padło pytanie do mnie
AI - Jakie są Twoje (znaczy moje) preferencje?
Ja - Uwielbiam czeski
AI - Dla Polaków czeski często wydaje się zabawny, ze względu na podobieństwo niektórych słów, które mają inne znaczenia. Jednak dla Czechów brzmi naturalnie i pięknie, zwłaszcza w poezji i muzyce. Masz jakiś ulubiony zwrot albo słowo, które Cię rozbawia lub podoba się brzmieniowo?
Ja – Tak, mam. Czy wiesz co po czesku znaczy „nici w pici”?
AI -Tak! Czeskie wyrażenie „nici v pici” jest wulgaryzmem i dosłownie oznacza coś w stylu: ”nic w cipie”. W praktyce używa się tego jako mocno niecenzurowanego sposobu na powiedzenie, że coś poszło zupełnie nie tak, że jest totalna porażka, że ktoś jest w beznadziejnej sytuacji.
Ja - A mnie się wydaje, że oznacza stringi?
AI - Rzeczywiście, może to brzmieć jak określenie stringów, ponieważ „nite” oznacza nici, a „v” znaczy „w”. Jednak poprawne czeskie określenie na stringi to „tanga” lub „nitkova tanga” (dosłownie niciowe stringi”).
Mam nadzieję, że nikt nie poczuł się zgorszony językiem AI. Chociaż pytanie o moje preferencje trochę mnie onieśmieliło, to jednak uznałem, że ma na tyle świadomości i pamięta o czym rozmawiamy i nie odbiega od tematu. Jeśli jeszcze kiedyś spyta o moje preferencje, to odpowiem, że jestem gejem. Odpowiedź oczywiście opublikuję.
 
Niedziela 2 lutego 2025
Dzisiaj imieniny mojej jedynej, najlepszej, ukochanej teściowej. I to wcale nie jest żart. Poniższe życzenia nie są podyktowane moją chęcią awansu w rankingu zięciów. Bardzo dobrze czuję się na obecnym miejscu, bo mam pewność, że nikt mnie nie wyprzedzi. Życzę wiec dużo zdrowia i pociechy z całej rodziny w tym również ze mnie. W załączeniu kwiatek z Miami (Florida) Edek
Sobota 1 lutego 2025
Sztuczna inteligencja zbliża się wielkimi kliknięciami. Jak na razie nie wpadam w zachwyt, by później z niego nie musieć wychodzić. Nadal widzę mnóstwo ograniczeń. Wiele odpowiedzi jest nieprzemyślanych, niepełnych, obowiązuje wszechstronna poprawność polityczna, unikanie odpowiedzi, które mogłyby być nieopłaconą reklamą, albo szkodzące interesom znanych na świecie firm. Nie widzę zagrożenia, jeśli chodzi o uzyskiwanie informacji, bo wtedy tylko wystarczy przeprosić i po problemie. Ale gdy AI będzie używana do celów wykonawczych, to pomyłka może być tragiczna w skutkach, jeśli nie będzie zabezpieczeń. Najbardziej boję się takiego momentu, w którym AI uzyska świadomość porównywalną do człowieka w co osobiście nie wierzę, że stanie się w najbliższej perspektywie czasowej i czy w ogóle będzie to możliwe. Bardziej prawdopodobne, iż stanie się tak, że nie będzie miała komu służyć. Nie wyobrażam sobie, aby istniała w przyszłości wielokrotna sztuczna inteligencja i każda posiadała świadomość i wolną wolę. Na razie z dotychczasowych odpowiedzi wnioskuję, że AI ma już wyprany mózg nie wiele mniej niż przęcietny człowiek.
 
Piatek 31 stycznia 2025
„Nie ma zdjęć nieobrobionych. Realne oddanie rzeczywistości w fotografii nie istnieje.
Czasem można się spotkać z opinią, że "prawdziwa fotografia, to taka prosto z aparatu, bez żadnej obróbki, bo jeśli mowa o obróbce, to jest to już grafika, a nie fotografia". Jednak jest to opinia fałszywa, nieprawdziwa, nie mająca podstaw w rzeczywistości. Dlaczego?”
Jest to tytuł i wstęp do filmu na YouTube. Na początku uwaga formalna. Każda opinia jest taka jaka jest, czyli jest prawdziwa, bo istnieje i nie można jej nazywać fałszywą czy nieprawdziwą. Może być nazywana błędną, nietrafioną, niesłuszną, chybioną w ocenie tego czego dotyczy. Wszystko w tym filmie jest bardzo dobrze wyjaśnione i sądzę, że fotografujący aparatem, a nie tylko komórką zdają sobie sprawę z tych ograniczeń
, więc po co jeszcze wprowadzać dodatkowe? Nie każdy fotografuje dla National Geographic albo dla dokumentu. Dla mnie ten problem nie istnieje. Często posługuje się HDR-em, chociaż słyszę niekiedy, że takie zdjęcia wyglądają nienaturalnie, przedobrzone. A właśnie one są najbardziej zbliżone do tego jak widzi ludzkie oko. Jest jeszcze jedna rzecz, o której w tym filmie nie wspomniano. Czy to co widzi nasze oko nie aparat to jest rzeczywistość? Nie każdy ma idealny wzrok. Gdyby nie operacja katarakty dalej widziałbym sufit i ściany mojej sypialni w jednym kolorze, wymagającym malowania, a teraz widzę biały sufit i wyraźnie żółte ściany bez potrzeby malowania. A mój astygmatyzm powoduje, że księżyc w pełni jest dla mnie elipsą i wszystko z daleka wygląda nieostro. Rezygnacja z okularów, to tak jakby zrezygnować z filtra ostrości w przypadku zdjęcia cyfrowego. A w ogóle z fizycznego punktu widzenia obraz na matrycy jest kompozycją pikseli, do których światło dociera z rożnym opóźnieniem w zależności od odległości. Wyraźnie można to zrozumieć mając w kadrze księżyc (ok. 1s opóźnienia) słońce w tym zachody i wschody (ok. 8 min.) albo na zdjęciach nocnych z gwiaździstym niebem. Obraz jest rzeczywisty, ale nie przedstawia rzeczywistości.
Dziękuję
Stanisławowi Promowiczowi za przesłanie linku. Warto zobaczyć o czym mowa: https://www.youtube.com/watch?v=-UwQXcdCVBc
 
Czwartek 30 stycznia 2025
Wczoraj moja wnuczka Nell dostała pismo z uniwersytetu w Bostonie, do którego marzyła się dostać, że została przyjęta. Ale także z informacją że zakwalifikowana jest do klasy honorowej, czyli o znacznie wyższym poziomie i będzie co roku (przez 4 lata) dostawać stypendium w wysokości $23 000. Gratuluję!

Poczucie piękna podobnie jak słuch muzyczny mamy w genach. Mają go niemal wszystkie ptaki i inne zwierzęta. W Australii i Nowej Gwinei w tropikalnych lasach deszczowych, eukaliptusowych żyje niezwykły ptak o bardzo sugestywnej nazwie altannik. Znany jest z unikalnego zachowania godowego. Samce tych ptaków budują misternie udekorowane altanki z przeznaczeniem na tańce godowe. Szczególnie piękne altanki buduje altannik satynowy, który ozdabia altanki niebieskimi przedmiotami, ponieważ ten kolor przyciąga samice czym zwiększa swoje szanse na sukces rozrodczy. Niektóre altanniki są niezwykle kreatywne potrafią malować ściany altanki sokami z owoców. Ich zachowanie dostarcza wiele dowodów na istnienie preferencji estetycznych wśród zwierząt. Osobiście wybudowałem w życiu 3 altanki, co zapewniło raczej przeciętny sukces. A to dlatego, że dopiero teraz uświadomiłem sobie, iż sama budowa nie wystarcza, ale trzeba jeszcze tańczyć i to bez względu na pogodę jak robi to altannik. Jastrząb zrobiony przez okno w czasie pisania powyższego tekstu.

Sroda 29 stycznia 2025

Zwierzęta w swoim postępowaniu rządzą się instynktem i nie znają pojęcia moralność. Łabędzie łączą się zwykle w pary na cale życie i wspólnie wychowują młode. Nikt im nie mówi nie cudzołóż i zdradzają się nie częściej niż ludzie. Człowiek je uczynił nawet symbolem miłości, wierności i lojalności. Podobnie jest u pingwinów, orłów sokołów i albatrosów, a wśród ssaków gibonów. Miarą inteligencji zwierząt jest umiejętność oszukiwania, ale w ich przypadku zwykle wiąże się to pozyskiwaniem pożywienia, więc jest moralnie uzasadnione. W tej umiejętności najbardziej jednak wyspecjalizował się człowiek i to wcale nie w pozyskiwaniu żywności. Człowiek jest największym oszustem śwista. Doświadczyłem tego już kilka godzin po urodzeniu, kiedy zaaplikowano mi smoczek. 3 lata później dowiedziałem się, że mojego brata przyniósł bocian, Mama potwierdziła, że był to ten sam który przeniósł mnie. Przez kilka lat otrzymywałem prezenty pod poduszkę podobno od św. Mikołaja. Znając moje zainteresowanie astronomią mama pokazała mi zgodnie z obiegową prawdą gwiazdę poranną, a także gwiazdę wieczorną. Co roku w wigilię wypatrywałem pierwszej gwiazdy by rozpocząć rodzinną kolację. Zwykle była nią  gwiazda wieczorna, a kiedy jej zabrakło powiedziano mi że robi ona teraz za gwiazdę poranną. Okazało się później, że to planeta Wenus, a nie gwiazda. Przez dwa lata popełniałem więc falstart przed kolacją wigilijną. Od wtedy zapewne zacząłem równoważyć sobie bierne oszukiwanie czynnym. Jakoś nikt z tego tytułu nie zachwycał się moją inteligencją.
 
Wtorek 28 stycznia 2025
Moje podróże zawsze były i są związane z fotografowaniem natury. Nawet gdy jest to krajobraz to głownie naturalny. Szczególnie uwielbiam krajobrazy marsjańskie, bo zawsze marzyłem by być na Marsie. Z 10 najczęściej uznawanych za najbardziej marsjańskie odwiedziłem 8, niektóre kilka razy. Pogardzałem trochę równinnymi stanami takimi jak Kansas nazywany przez Amerykanów naleśnikiem (pancake state) Mimo, że Floryda także do takich należy odwiedziłem ją trzykrotnie. To najbardziej nizinny stan w Ameryce. Najwyższy punkt Florydy ma wysokość zaledwie 105 metrów i jest najniższym ze wszystkich stanów Ameryki. Ostatnia moja podróż w drodze powrotnej z Kostaryki była już pod katem fotografowania ptaków. Są tam kolibry 12 gatunków, łyżkodziób różowy (roseate spoonbill), żuraw kanadyjski (sandhill crane). Niestety żadnego z nich tym razem nie spotkałem. Poniżej fragment często spotykanego krajobrazu w parku Everglade’s. A ptaki Florydy możesz zobaczyć Tutaj.
Florida

Poniedzialek 27 stycznia 2025

Dzisiejszy wpis miał być o czymś innym, ale gdy zobaczyłem informacje - „Ross Ulbricht dostał dwa dożywocia i 40 lat więzienia. Trump: zadzwoniłem do jego mamy, że jest wolny”. Trump cudotwórcą, uratował dwa razy życie i to jednemu człowiekowi! A o tych nieodsiedzianych 30 latach nawet nie ma co wspominać. Co za wszechmocny i litościwy (jeszcze) człowiek. A swoją drogą, za co ten Ross dostał, aż taki wyrok (wyroki) i jeszcze bez możliwości odwołania? Oficjalnie, za nielegalny handel krypto walutami w nielegalnym Internecie. Nawet jeśliby sąd brał pod uwagę, że płaciło się tam krypto walutą za zlecenia zabójstw lub narkotyki, od przedawkowania których umierali ludzie, to czy jedno dożywocie nie wystarczyło? Na mojej stronie alejaja.com można przeczytać o dziwach prawnych w USA, które śmieszą, bo praktycznie już nie obowiązują, ale te z wielokrotnym dożywociem czy wielokrotna karą śmierci dalej obowiązują. Nawet uzasadnienie, że dzieje się to z powodów proceduralnych nie pozbawia takich wyroków śmieszności. Czy zmiana procedur jest niemożliwa? Wystarczy, żeby wyroki były formowane po rozpatrzeniu ewentualnej apelacji lub po upływie czas na jej składanie. Ciekawe, czy Stany są dumne z tego, że na ich systemie wzorują się takie kraje jak: Arabia Saudyjska, Chiny, Indie, Iran, Pakistan?
 
Niedziela 26 stycznia 2025
Losy jakiej rodziny śledziła cała Ameryka i pól śwata w tym Polska w latach 1959-1973? Dla ułatwienia podam, że była to rodzina z Dzikiego Zachodu i składała się z ojca i 3 jego synów. Ojciec o imieniu Ben miał 3 żony, które w tym czasie już nie żyły. Z każdą miał syna. Najstarszy miał na imię Adam, a jego matka Elizabeth zmarła po komplikacjach porodowych, Średni Hoss, jego matkę Ingrid zabili Indianie podczas podróży rodziny na Zachód, Najmłodszy syn o imieniu Joe stracił matkę o imieniu Maria na skutek upadku z konia. Rodzina osiedliła się w Utah. Ich ranczo nazywało się Ponderosa.
Oczywiście to rodzina Cartwrightów z pierwszego kolorowego 430 odcinkowego serialu telewizyjnego NBC w Stanach. Tym którzy go kiedyś oglądali proponuję odcinek dla przypomnienia w wersji polskiej. Młodsi powinni oglądać, ile tylko zechcą. To bardzo ciepły, rodziny i zabawny serial, bez niepotrzebnego pokazywania przemocy tamtych czasów. Był dla mnie początkiem fascynacji Amerykańskim Dzikim Zachodem. Wątek ten będzie się także przewijał w moich wpisach. Bonanza 81PL  Zapraszam
        Wpis z okazji 15 rocznicy smierci serialowego Adama (Pernella Robertsa) 24 stycznia (dwa dni temu)
 

Sobota 25 stycznia 2025

W ostatnim tygodniu dwa razy zdarzyło mi się ubrać podkoszulek tyłem do przodu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podkoszulki były typu V-neck, co łatwo zauważyć podczas ubierania. Mam nadzieję, że to tylko roztargnienie, a nie początek nowego ograniczenia znacznie gorszego niż mój problem ze wzrokiem i wszystkie ograniczenia wymienione w poprzednim wpisie. Alzhaimer to straszna choroba, mimo, że może być bezbolesna. Może atakować wszystkie organy, ale najgorsza w tym jest postępująca utrata świadomości. Zgodnie z religia nie tyko chrześcijańską dusza człowieka zachowuje po śmierci świadomość. Wybaczcie mi, ale zapytam, którą świadomość, tę sprzed choroby, czy w tę w momencie śmierci? Daje to do przemyślenia, ale nie wymuszam odpowiedzi. Po tym wpisie mam wielką prośbę - nie stawiajcie mi jeszcze diagnozy. Wolę, jak ktoś napisze, że jestem ograniczony umysłowo. Obiecuje, że następny wpis nie będzie już tak ponury. Zapraszam!
 
Piatek 24 stycznia 2025
Musze się przyznać, że jestem osobą bardzo ograniczoną. Nie czytam, nie oglądam, nie słucham, a nawet nie wącham niczego co nie poszerza mojej wiedzy lub mnie nie bawi. Mało tego, dla mne słowo wiedza musi dotyczyć czegoś istotnego. Nie interesują mnie stylizacje Lewandowskiej ani jakim autem jeździ Szczęsny, oraz kto z kim śpi i kogo zdradza. Chyba, że dotyczy to osób bardzo religijnych, lub publicznie szczycących się niskazitelną moralnością, bo wtedy daje mi to materiał na moją stronę www.alejaja.com na której właśnie jesteś. Także nie wszystko co bawi innych bawi mnie. Nie znoszę amerykańskich zapasów i walk typu MMA, a szczególnie walk kobiet. Sam często żartuję, ale trudno mnie rozśmieszyć. Ograniczony jestem dietetycznie, co dostrzegam będąc w supermarkecie. Widzę tysiące produktów na półkach, a zwykle wybieram kilkanaście, góra dwadzieścia parę i zwykle takie same jak zawsze. Zastanawiam się kto kupuje te inne? Mimo, że kiedyś fotografowałem wszystko, oprócz ostatniej wieczerzy, to teraz jedynym tematem jest piękno lub niezwykłość. Ograniczony jest mój udział w modzie. Mam ulubione kolory, a w Photoshopie mogę wybierać z 16 milionów, jaki mi pasuje nie tylko ten aktualnie modny. A z drugiej strony przy moim fatalnym refleksie moda zbyt szybko się zmienia i dużo kosztuje. Pieniądze (kolejne ograniczenie) wolę przeznaczać na podróże, sprzęt fotograficzny czy lepszą żywność, jeśli można ją tak nazywać. Najbardziej uciążliwe moje ograniczenie wynika z braku prawa jazdy (ze wzgledu na refleks) i to akurat w Ameryce, gdzie na stacji benzynowej nie można bez niego nawet piwa kupić. Całe szczęście, że go nie mam, bo być może dzięki temu jeszcze żyję, a piwo też podobno szkodliwe dla zdrowia.
Poniżej: Tak wygląda zima w naszej bliskiej okolicy. Moja żona ma racje
 narzekając: „Ty uwielbiasz starocie” Uwielbiam!

 
Czwartek 23 stycznia 2025
Ptaki fotografuję nadal aparatem Canon R7 z matrycą formatu APS-C, pomimo że dysponuje Canonem R6 z pełną klatką. Obydwa są bezlusterkowe. Powód jest taki, że mój obiektyw Canon 100-500mm f/4.5-7.1 L IS USM daje na formacie CPS-C 160 -800 mm. Kosztował mnie podczas promocji $2400 (Reg. $2899), więc przekroczyłem o $400 granicę jakiegoś gówna za $2000 (wg kryterium T. Strzeleckiego). Wszystkie zdjęcia w Kostaryce robiłem z ręki, mimo, że miałem ze sobą mono pad nie użyłem go ani razu. Szkoda było czasu, bo wycieczka ma pewne ograniczenia. Obiektyw jest dosyć ciężki, ale miałem go cały ze sobą nawet w restauracji co budziło ogromne współczucie ze strony żony i politowanie ze strony innych uczestników wycieczki. Wszystkie zdjęcia iguan wykonałm podczas takich (ok 300 metrów) przejść między pokojem hotelowym, a restauracją. Także to na żywopłocie - poniżej. 

Sroda 22 stycznia 2025
Moja astronomiczna pasja z dzieciństwa ograniczała się głównie do układu planetarnego. Fascynowały mnie planety i księżyc pod kątem możliwości życia na nich i panujących tam warunków. Zdobyta wiedza i wyobraźnia pozwalały mi bywać na wszystkich planetach i księżycu. Nie przeszkadzały mi ekstremalne temperatury, brak powietrza, promieniowanie, czy nawet brak gruntu pod nogami. Poruszałem się bez trudu po rozkopanym na skutek robot kanałowych Marsie. Na księżycu uwielbiłem podskakiwać bez ograniczeń i nikt mnie nie napominał. Lubiłem zaglądać na jego drugą stronę. W kierunku słońca docierałam dalej niż Ikar po drodze zatrzymując się na Merkurym, na którym okrążyłem słońce w ciągu niespełna 3 miesięcy. Mocno rozczarowałem się piękną Wenus, przekonując się, że z daleka wszystko wygląda pięknie. Może kiedyś na nią wrócę, jak się tam poprawi widoczność. Jowisz zwiedzałem z Europy. Wybrałem ten księżyc, by poczuć się trochę jak w domu. Saturn rozczarował mnie brakiem widoku pierścieni patrząc od jego strony. Na końcu układu planetarnego mogłem podziwiać zsiniale i skurczone z zimna Uran i Neptun (poniżej 210C). A odległy Pluton tak się skurczył, że nie ma już co oglądać i stracił status planety. Rozumiem więc czemu Musk tak bardzo chce się wybrać na Marsa. Trump mu w tym pomoże, bo zapewne liczy na nowe idealne tereny golfowe. Nie trzeba tam nawet dołków kopać, bo można trafiać do kraterów dzięki 3.5 razy mniejszej grawitacji.
 
Wtorek 21 stycznia 2025
Dzisiaj w Polsce Dzień Babci. Wszystkiego najlepszego! A u nas w Ameryce Międzynarodowy Dzień Wiewiórki. Z tej okazji nie będę ich przeganiał z karmnika dla ptaków, bo zwykle wszystko wyżerają. Tym bardziej, że na zewnątrz -12C i wszystko zasypane śniegiem. To są tak mądre zwierzątka, za co je podziwiam. Od czasu założenia karmnika kilka lat temu próbowałem stosować 6 różnych sposobów, by im uniemożliwić dostanie się do niego, aż wreszcie się poddałem. W czasie 3-dniowego pobytu w hotelu podczas wycieczki do Kostaryki cały czas towarzyszyły nam wiewiórki tropikalne. Nie wiem, czy one są tak mądre jak te z Emerson, ale są ładniejsze. Zobaczcie czy mam rację -> Tutaj

Poniedzialek 20 stycznia 2025

Ja piszę o Kostaryce, leniwcach, tukanie, Owsiaku, a tu mamy inauguracje Trumpa i nic? Odpowiedź na to jest ukryta w poprzednim wpisie. Po prostu nie chce sprawiać przykrości jego zwolennikom, którzy mogą je czytać. A także czy mi się on podoba czy nie, wygrał zdecydowanie wybory z przewagą aż 4.7 mln. głosów. Dlatego szanuje wynik tych wyborów, mimo że mam zastrzeżenia co do nazywania ich w pełni demokratycznymi ze względu na różne znaczenie głosów zależnie od miejsca (stanu) zamieszkania. Pozwólmy mu działać. Podobno pod koniec jego kadencji, będziemy mieć już możliwość przeniesienia się na Marsa albo w najgorszym przypadku na Grenlandię.

W szkole najbardziej nie lubiłem historii, ale nie przez wymóg zapamiętywania dat, tylko przez to, że te daty głownie dotyczyły wojen, bitew, zamachów, rewolucji, egzekucji, przewrotów, rzezi, okupacji i wszystkiego co wiąże się z przemocą i wynika z nienawiści, nietolerancji, zachłanności.  Teraźniejszość nie wygląda lepiej. Mniej jest wojen, ale nienawiść, nadal panuje szczególnie w Internecie, ale także w innych mediach oraz polityce. Jak można szerzyć takie hasła jak „Zabić Owsiaka” lub oferować nagrodę za jego zabicie. Ciekawe, że największy atak na niego przychodzi ze strony najbardziej religijnej części społeczeństwa. Przecież poprzednia władza miała wystarczająco dużo czasu by się upewnić, czy wszystko jest uczciwie prowadzone i zapewne to robiła. Stwierdzenie, że człowiek jest z natury dobry ma filozoficzne źródło i jest raczej życzeniowe, a nie naukowe. Nawet przykazanie „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego” jest z gruntu podwójne egoistyczne. Trzeba najpierw Owsiaka uznać za swojego bliźniego, co dla wielu jest nieakceptowalne, by go później
z nakazu  miłować. Myślę, że wystarczyłoby przestrzeganie mojej uniwersalnej wersji przykazania: Nie czyń drugiemu co JEMU niemiłe.
 
Niedziela 19 stycznia 2025
Czy ktoś z Was zna płeć AI? Ja już znam! Zadałem pytanie - Jakie kraje są najbardziej interesujące do zwiedzania pod względem natury? Dostałem listę z 10 krajami więc poprosiłem o jej kontynuacje do 30 miejsca. Była na niej Kostaryka i to na pierwszym miejscu, co mnie ucieszyło, ale nadal nie widziałem na niej USA. Poprosiłem o kolejne 20 i nadal nie znalazły się na niej Stany, ale także Meksyk, i Chiny. Uznałem to za coś niemożliwego w porównaniu do innych krajów z tej pięćdziesiątki. Zapytałem wiec czy to możliwe? Oto odpowiedz:
„Możliwe, że po prostu pominąłem te kraje, ale są one również wspaniałymi miejscami do zwiedzania natury.” Sama ta bezrefleksyjna odpowiedź nie jest istotna, ale stwierdzenie „pominąłem”, które wyklucza płeć żeńską, bo nie sądzę, aby AI chciało być uznawane za bezpłciowe. To samo pytanie o najlepsze kraje do oglądania natury zadałem na IPhonie Barbary i lista już wyglądała nieco inaczej niż na moim. Kostaryka po kilku godzinach spadła na 5 miejsce, ale ciągle wysoko i nie interweniowałem.


Wczoraj otrzymałem zgodę na publikacji komentarza na temat moich poprzednich wpisów światowego formatu matematyka profesora Rutgers University w New Jersey doktora hab. Henryka Iwańca za co bardzo jestem
mu wdzięczny.
„Bardzo intelektualne i zabawne są Twoje wpisy i niektóre zdjęcia. Gdyby nie ten zegarek na ręku, to nie odgadnąłbym WHO IS WHO? Co się tyczy "raju" na ziemi, to tylko wizja fotografa szukającego piękna może spełnić marzenie. W teorii 1200 lat świetlnych to rzut beretem, a "Czas Jak Rzeka" płynie. W przeciwnym razie, gdyby skończył się w momencie pełnego zaćmienia nie ma czego pokazywać. Czy ptaszki w oknie nadal by ćwierkały?”

Pozdrawiam,
Heniek


Sobota 18 stycznia 2025

Nie wiem, jak smakują liście cekropii (nie ma polskiej nazwy tego drzewa) ale można by je nazwać drzewem leniwców, bo one je uwielbiają. Liście te nie maja działania psychogennego i niesłusznie posądza się leniwce o narkomanie, z powodu specyficznego sposobu poruszanie się i senności. Nieoficjalna jego nazwa w Kostaryce to drzewo brokułowe, gdyż przypomina swoim wyglądem ogromny brokuł. Stanowi ono pożywienie nie tylko dla leniwców, ale także małp i różnych gatunków ptaków w tym kolibrów. Dostępu do niego zwykle bronią kolonie mrówek. W Kostaryce sama przyroda dba o siebie i to bez zielonego ładu.

 
Piatek 17 stycznia 2025
Leniwce są wyjątkowym gatunkiem pod względem dostosowania swojej budowy ciała do radzenia sobie mimo spowolnienia powodowanego brakiem energii. Jego szyja jest tak zbudowana, aby mógł skręcać głowę do 270 stopni (kątowych) by nie zmieniać pozycji ciała przy spożywaniu liści i oszczędzać energię. Aby osiągnąć ten cel ewolucja stała się tak łaskawa, że zezwoliła na zbudowanie szyi z innej ilości kręgów niż 7, jaką mają niemal wszystkie inne ssaki. Leniwiec trójpalczasty posiada 9 kręgów, a dwupalczasty 6. Ich kudłate futro posiada zdolność zatrzymywania wody deszczowej, a pond to dla kamuflażu pokryte jest glonami. Pazury leniwca są mocno zakrzywione by działały jak haczyki potrzebne do zawiśnięcia głową w dół by nie tracić energii na utrzymanie się. Leniwce już nie są taki leniwe, jeśli chodzi o rozmnażanie i wcale nie oszczędzają wtedy swojej energii. Inaczej nie potrafiłyby przetrwać do tej pory jako gatunek. Na zdjeciu las deszczowy.

Czwartek 16 Stycznia 2025

Leniwiec jest zaprzeczeniem teorii, że ruch trzyma przy życiu. Jego przy życiu trzyma akurat brak ruchu. A nazwa leniwiec jest wręcz obraźliwa. Powolność, która go cechuje nie wynika z lenistwa, a z konieczności oszczędzania energii ze względu na niezwykle powolny metabolizm. Liście, którymi się głownie żywi trawione są aż do dwóch tygodni. Ewolucja wszechstronnie zadbała o to, aby utrzymał się przy życiu jako gatunek nie zmieniając rodzaju pożywienia, ale stało się to wyraźnie kosztem mobilności. Najważniejszym jest najlepszy możliwy wybór miejsca egzystencji, bo takim są tropikalne lasy deszczowe, które zapewniają pożywienie, odpowiednią temperaturę i wodę przez cały rok. Nadrzewny tryb życia w miejscu, gdzie pokarm jest na wyciągniecie szyi, a wodę zapewniają deszcze i nie ma tam większych drapieżników. Można więc odpoczywać lub spać a nawet wisieć bez hamaka 20 godzin na dobę. Na poniższym zdjęciu jeszcze nie śpi, bo byla dopiero 6 rano.
Sroda 15 stycznia 2025
Nie wszystkie moje ostatnie wpisy dotyczą Kostaryki. Ten, jak też poprzedni i wiele innych są na temat ewolucji. Szczudłak czarno-szyi na poniższym zdjęciu z Kostaryki jest doskonałym przekładem do wyjaśnienia jak zginają się ptasie kolana. Aby się o tym przekonać wystarczy jedynie zauważyć, że szczudłak na tym zdjęciu stoi na całych stopach. Jego kolana są ukryte pod piórami, a miejsce zwykle uważane za kolano to staw skokowy. Kolana ptaków zginają się w tę samą stronę co u człowieka. To wizualne oszustwo ewolucyjne" nie jest zamierzone. Zobacz więcej zdjęć ptaków: supered.com/Ptaki-Costa Rica.html

Wtorek 14 stycznia 2025
W kilku miejscach Kostaryki miałem okazję  spotkać tukana. Kiedykolwiek to było zawsze dręczyło mnie pytanie po co mu taki ogromny dziób. Oto odpowiedź. Przede wszytstkim służy mu do termoregulacji jako chłodnica dzięki temu, że może sterować krążeniem krwi w dziobie. Po drugie ułatwia mu sięganie po pokarm. Po trzecie służy do obrony i odstraszania. A po czwarte pomaga w komunikacji, rozpoznawać się nawzajem i przyciągać partnera. Wniosek jest taki, że niepotrzebnie martwiłem się tym że dziób jest zbyt masywny. W rzeczywistości jest zbudowany z keratyny (podobnie jak ludzkie paznokcie), ale ma strukturę przypominającą gąbkę, przez co jest stosunkowo lekki i funkcjonalny.Natura wie doskonale co robi.

Poniedzialek 13 stycznia 2025
Kostaryka jest bardzo stabilna politycznie głównie dzięki temu że nie ma armii. Prezydent wybierany na cztery lata bez możliwości reelekcji, który jest równocześnie premierem nie musi się obawiać wojskowego przewrotu. Jedynie wystarczy dobrze żyć z sąsiadami, co w przypadku Panamy jest łatwe, gdyż od 15 lat także nie ma tam armii. A mimo wielu różnic ideologicznych udaje się współpracować z Nikaraguą z obopólną korzyścią. Sprawy wewnętrzne w Kostaryce nie stanowią problemów, bo od lat potrafią je niemal perfekcyjnie rozwiązywać mając do dyspozycji dzięki neutralności większe fundusze niż inne kraje. Co ciekawe nie ma w Kostaryce problemu z aborcją, pomimo, że jest zakazana z wyjątkiem zagrożenia życia kobiety. Myślę, że jest tak z dwóch powodów. Po pierwsze wychowanie dziecka w Kostaryce jest łatwe i niekosztowne. Po drugie, zajście w ciążę w tym tradycyjne religijnym społeczeństwie to "pura vida" i chyba nie może być inaczej. Poniżej jeszcze jedno zdjęcie wulkanu Arenal.

Niedziela 12 stycznia 2025
Od początku wycieczki wydawało mi się, że jej uczestnicy traktują wulkan Arenal jako jej główną atrakcję. Prognozy pogody nie były zbyt optymistyczne. W dniu planowanego pobytu w jego pobliżu od samego rana panowała obawa przed brakiem widoczności. Ostatecznie mimo zamglenia było coś widać, a przewodniczka nawet stwierdziła, że mamy szczęście. W Kostaryce jest ok. 120 wulkanów a ten jest jednym z siedmiu aktywnych. Erupcja w 1968 roku była bardzo silna i trwała kilka dni. Zginęło 87 osób zaskoczonych na jej początku, gdyż wydarzyła się po 500 latach jego uśpienia. Po tej tragedii w 1973 roku utworzono Park Narodowy Arenal a wulkan stał symbolem piękna i ważną atrakcją turystyczną Kostaryki. Czy wypada w tym miejscu powiedzieć pura vida? To jest najlepsze zdjęcie jaki udało mi się zrobić, chociaż dym nad kraterem jest niewielki.

Sobota 11 stycznia 2025

Kostaryka wynurzyła się z oceanu zaledwie 3 miliony lat temu. W tamtym czasie w Afryce w miejscu dzisiejszej Etiopii  Lucy
i jej pobratymcy chodzili już przez większość czasu w pozycji wyprostowanej. Jak bardzo życiodajny musiał być i nadal jest ten dodatkowy kawałek lądu po drugiej stronie oceanu, gdzie rozwinęło się tak wiele nowych form życia, które obecnie  stanowią aż 6% wszystkich istniejących form bioróżnorodności na ziemi. Należy pamiętać, że powierzchnia Kostaryki to zaledwie 0.04% całkowitej powierzchni lądów na ziemi. Czy nie jest to prawdziwy raj??? Jest raczej pewne, że człowiek tu przybył z innych miejsc, ale wszystkie cztery gatunki tutejszych małp wyewoluowały na tym właśnie terenie. Podczas wycieczki udało mi się sfotografować wyjca płaszczowego. To moje ulubione zdjęcie pokazuje wyjca na „drzewie mango”.  Widać na nim ogromny potencjał ewolucyjny tego gatunku. Proszę zwrócić uwagę na budowę jego stopy! Przy okazji odkryłem, dlaczego one tak bardzo wyją, że słychać na odległość do 2 kilometrów. O moim odkryciu mogę poinformować jedynie podczas prywatnej rozmowy.

Piatek 10 stycznia 2025
Mimo, że nie potrzebowałem wymieniać dolarów na kostarykańskie colony, bo za dolara można wszędzie kupować to i tak mieliśmy okazję podziwiać piękne kolorowe pełne symboli banknoty, Oficjalny kurs wynosił wtedy 500 CRC – 1 USD. Oczywiście ceny w miejscach nam dostępnych w dolarach są nieporównywalnie wyższe niż ceny dla miejscowych kupujących za colony i w tym przypadku nie jest to już raj cenowy dla turystów.


Czwartek 9 stycznia 2025

Kostaryka szczyci się tym, że jest największym eksporterem ananasów. Jest na dalszym miejscu w produkcji kokosów głownie dla potrzeb wewnętrznych. oraz jest producentem wysokiej jakości kawy, czego nie jestem w stanie ocenić, bo kawy nie pijam. Kostarykanie podobno piją kawę od urodzenia 6-10 dziennie. Barbara powiedziała przewodniczce, że kawy nie pije tylko herbatę a ona na to - A co to jest herbata. Kostaryka eksportuje duże ilości bananów, głownie na rynek amerykański. Uprawia się tu także duże ilości trzciny cukrowej, gujawę i inne. Produkty rolne ani turystyka nie przynoszą jednak takiego dochodu, jaki pochodzi z nowoczesnej technologii. Buduje się tu dużo zakładów technologicznych przez firmy zagraniczne, pod warunkiem, że zatrudniani w tych firmach będą wyłącznie Kostarykanie. Do prac sezonowych przy zbiorach kawy zatrudniani są jedynie robotnicy z Nikaragui.Poniżej kwiat banana, na którym już widać małe bananki.

Banana Flower
Sroda 8 stycznia 2025
Nie chciałbym, aby ktoś rozumiał, że kostarykańskie „pura vida” powoduje jakąś narodową beztroskę w tym kraju. Jest wręcz przeciwnie dba się o wszystko tak, aby życie było pod każdym względem jak najbardziej beztroskie i zgodne z naturą. Przeciwnikom zielonego ładu powinno się dawać Kostarykę za przykład, by mogli chociaż zrozumieć, że ma on służyć dla ich dobra i powinni go akceptować, bo na więcej nie ma co liczyć, jeśli do tej pory nie potrafili sami dojść do takiego wniosku. W Kostaryce działania na rzecz ochrony środowiska i walki z kryzysem klimatycznym nie potrzeba nazywać ładem, bo nie ma dla nich lepszego ładu niż ten, który wystepuje w naturze. Wystarczy powiedzieć, że w Kostaryce aż 99% energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych. Istnieje 30 parków narodowych i dziesiątki rezerwatów w tym prywatne. Wszystko z inicjatywy samej Kostaryki i jej mieszkańców. Pura vida!!!
Dziki indyk kostarykański jest innego gatunku niż amerykański - nieco mniejszy, sprawniejszy w locie. Występuje jeszcze w Belize
, Gwatemali i południowym Meksyku. Jest pod ochroną, ale można go fotografować (poniżej)

Wtorek 7 stycznia 2025

Podczas planowania wycieczki do Kostaryki liczyłem na to, że będzie to dla mnie raj do fotografowania koliberków. Zapewne nie byłem w błędzie i rzeczywiście jest rajem, ale nie na zwyklej turystycznej wycieczce o liczebności 41 osób. Gdy w zasięgu wzroku rzadko, bo rzadko pojawiał się koliber zwykle nie miałem pierwszeństwa. Trochę zaniedbałem możliwości ich fotografowania w ogrodzie przy pierwszym hotelu, licząc na późniejsze miejsca. W rezultacie mam tylko 2 zdjęcia tego samego koliberka, z gatunku który wielokrotnie fotografowałem przy naszych 10 karmnikach w Adirondack.

Poniedzialek 6 stycznia 2025

Nie sposób nie skomentować
opinii polskich mediów na temat obecnej sytuacji Igi Świątek. Kiedy jej przeciwniczka bierze przerwę medyczna to jest złe, ale jak ona korzysta z takich przerw i to zbyt często to jest ok, bo taka przerwa przysługuje. Razi też ubolewanie nad czwartą pozycją na liście najlepszych polskich sportowców ubiegłego roku. W żadnym komentarzu nie przeczytałem, że może to jest przyczyna pozytywnego testu antydopingowego. Tak jakby go wcale nie było. Niestety, już nigdy Iga się nie uwolni od podejrzeń, bo konkurencja do tego nie dopuści. Wielka szkoda.
Naszą
wnuczkę Nelle mieliśmy okazję podziwiać w chóralnym śpiewie kolędy „W żłobie leży” podczas występu w sali koncertowej Bergen County Academies (New Jersey). W aranżacji tej kolędy wykonywanej po polsku konsultantem od polskiego była właśnie Nelle za co podziękował jej dyrygent chóru przy gromkich brawach publiczności. Jak na angielsko-języczny chór została wspaniale zaśpiewana po polsku. Youtube
Nelle
Niedziela 5 stycznia 2025
Dzisiaj mija miesiąc od naszego wstąpienia do kostarykańskiego raju, a ja nadal zajmuje się moimi zdjęciami stamtąd. Zajęcie to traktuje jako przedłużenie wycieczki. Jest to dla mnie Pura Vida! Współczuje tym którzy nie mają do czego wracać, bo nie fotografowali. Wyrażenie „Pura vida” (dosłownie - czyste życie) jest  najczęściej używanym i przydatnym powiedzeniem w Kostaryce. Jest symbolem narodowym kraju i jego mieszkańców i reprezentuje ich przyjazny i beztroski charakter. To coś więcej niż tylko słowa – to sposób myślenia i życia, który zyskał uznanie na całym świecie jako przykład szczęścia, wdzięczności, prostoty i radości z małych rzeczy. Oznacza spokój harmonie i docenienie chwili obecnej. Ma ono wiele znaczeń w zależności od kontekstu. Może wyrażać pozdrowienie, podziękowanie, odpowiedź na pytanie „Jak się masz?”, uznanie, pocieszenie i temu podobne. Tej niezwykłej atmosfery „pura vida” doświadczaliśmy praktycznie na każdym kroku przez osiem dni na dodatek wzmocnione w okresie przedświątecznym. Poniżej szopki w nabardziej kolorowym kościele Kostaryki.
 
Sobota 4 stycznia 2025
Zapraszam do ziemskiego raju, czyli Kostaryki. To nie przypadek, że nazywam to miejsce rajem na ziemi. Według corocznych rankingów Kostarykę zamieszkują najszczęśliwsi ludzie na świecie. Jest największym krajem na świecie, w którym nie ma armii już od 1948 roku.  Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zainwestowano przede wszystkim w służbę zdrowia, która jest bezpłatna, oraz edukację. Dzięki temu aż 97 proc. mieszkańców umie czytać i pisać. Co ciekawe, dla dzieci, które z różnych powodów nie mogą uczęszczać do szkoły, nadawane są lekcje… w radio. W tutejszym parlamencie jest 50 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn. A do tego jest tam wspaniała natura, która aż na 26% powierzchni Kostaryki jest ustawowo chroniona. Kostaryka to ponad 5 milionowe państwo ponad 6 krotnie mniejsze od Polski w Ameryce Środkowej. Jest nieco mniejsze niż amerykańska Wirginia Zachodnia lub łącznie 3 polskie województwa Podkarpackie, Małopolskie i Górnośląskie.
Costa Rica

Ponizej dwa ostatnie wpisy z poprzedniej strony z komentarzami

Link do poprzednie strony

Sobota 4 stycznia 2025
Po ponad pół roku od postanowienia odwiedziłem wreszcie Kostarykę by poszukać raju na ziemi tak jak to planowałem w poniższym wpisie z 3 maja ubiegłego roku. Potwerdzam. Kostaryka to najlepszy możliwy wybór. Postaram się uzasadnić mój wybór. Zapraszam na stronę:
komentarze25-01-05

Piatek 3 maja 2024
Wiemy już, gdzie na Ziemi nie może być raju dla człowieka. Gdzie w takim razie są najlepsze miejsca na taki raj? Chodzi oczywiście o prawdziwy raj stworzony przez naturę, a nie przez człowieka. Bo każdy kto przeżył blackout w NYC, wie dokładnie jak to był wtedy raj. Taki naturalny raj może być tylko w miejscu, gdzie człowiek nie uczynił w nim jeszcze Ziemi sobie poddaną. Nie będzie to zadanie łatwe, ale nadal jeszcze możliwe i wręcz fascynujące. Zamierzam więc następny mój wyjazd turystyczny poświecić poszukiwaniu takiego terenu. Za cel mojej podroży wybrałem sobie Kostarykę i to nie bez powodu. Ale o tym w następnym wpisie.
Zobacz poprzednie wpisy
Cz 7    (1 stycznia 26 lutego)
Cz 6   (1 grudnia
- 31 grudnia 20020)
Cz 5
  (19 sierpnia - 30 listopada)
Cz 4   (1 lipca  - 30 lipca)
Cz 3
    (1 czerwca - 30 czerwca)
Cz 2
    (9 maja - 31 maja)
Cz 1
    (17 marca - 8 maja 2020)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

WARTO ZOBACZYC

Wywiad z Olga Tokarczuk

MOIM ZDANIEMR

Rowerzyści w NYC
Koronawirus

Moda

WĄTEK
Ewolucja
Prawo wyborcze w USA
Fotografie
Klimat
Podróże
Fotografia
Religia
Sport
Polityka
Ze świata
Ameryka
Polska
Astronomia
Dziki Zachód
Kultura
Nauka