Komentarze
"Miej nawet mały rozum, ale swój"
- Johann Wolfgang von Goethe
Nie ma znaczenia, że masz inne zdanie na jakiś temat niż
ja. Masz do tego pełne prawo, które bardzo szanuję. Nie
zmieniaj go pod wpływem moich wpisów bez własnych
przemyśleń, bo będą one mieć skutek przeciwny do
zamierzonego. Ich zadaniem jest unikanie prania mózgu, a
nie kolejne pranie.
- Edward Madej
Cieszę
się, że jesteś ze mną!
Chętnie
zamiszczę
krótkie, ale nieobraźliwe uwagi
wysłane
na
supered@supered.com |
Piatek 3 maja 2024
Wiemy już, gdzie na Ziemi nie może być raju
dla człowieka. Gdzie w takim razie są
najlepsze miejsca na taki raj? Chodzi
oczywiście o prawdziwy raj stworzony przez
naturę, a nie przez człowieka. Bo
każdy
kto przeżył
blackout
w NYC,
wie dokładnie
jak to był
wtedy raj.
Taki naturalny raj może być tylko w miejscu,
gdzie człowiek nie uczynił w nim
jeszcze
Ziemi
sobie
poddaną. Nie będzie to zadanie łatwe, ale
nadal jeszcze możliwe i wręcz fascynujące.
Zamierzam więc
następny mój wyjazd turystyczny poświecić
poszukiwaniu takiego terenu. Za cel mojej
podroży wybrałem sobie Kostarykę i to nie
bez powodu. Ale o tym w następnym wpisie.
Czwartek 2 maja 2024
Macron, chyba myśli, że wszyscy jesteśmy
głupkami,
stawiając warunek wysłania wojska do
Ukrainy. Osiadacza, że zrobi to jak tylko
Rosjanie przełamią front. Nie trzeba długo
czekać, bo już niemal od razy dostajemy
informacje, że Rosjanie posuwają się
najszybciej jak dotychczas. Nic
łatwiejszego. Nie oceniam tej decyzji, ale
się trochę boję. Napisałem trochę, by nie
kontrastować bardzo z absolutnym brakiem
strachu u Macrona.
Piatek 26 kwietnia 2024
Kończę sezon karmienia ptaków. Niestety do
pełnej listy gatunków, które mogą się
pojawiać na backyardzie w New Jersey jeszcze
brakuje mi parę. Jak na złość jest wśród
nich najbardziej cenny jak sama nazwa
wskazuje ptak stanowy eastern goldfinch.
Zapraszam Na stronę internetowa na której
zamieściłem 20 zdjęć z tegorocznego sezonu
fotografii z kuchennego okna.
https://www.supered.com/Ptaki4.html
Przedrzezniacz szary, po raz pierwszy
sfotgrafowany kilka dni temu.
Czwartek 25 kwietnia 2024
Człowiek jest istotą bardzo uzależnioną od
środowiska, które go ukształtowało
ewolucyjne. Nie każde miejsce na ziemi może
być dla niego rajem. Nie może być nim
Antarktyda, gdzie praktycznie nie ma stałych
mieszkańców. Zaledwie 2% Grenlandii nie jest
spowite lodem i zamieszkuje je ok 56 tys
osób,
ale czy to jest raj? Jedyny raj na pustyni,
które zajmują aż 19% powierzchni kontynentów
to Dubaj, ale to wyjątek i nie jest to taki
raj jak go malują. Nie wliczam tutaj Las
Vegas, bo chociaż powstało na pustyni, to
miejsce to zarezerwował diabeł dla siebie,
więc nie może być tam raju. Raju nie ma, a
nawet zwykłych osiedli ludzkich na ziemi na
wysokości powyżej 5 000 metrów nad poziomem
morza. A w ogóle to raj może być na
wysokościach do 1000 metrów, bo tam żyje
ogromna większość całej ludności, bo aż 95%.
Zarówno Emerson (15 m) jak i Long Lake (581
M) leżą w rajskiej strefie wysokości nad
poziomem morza, co widać po podatkach od
nieruchomości szczególnie w Emerson. Po
ostatnim trzęsieniu ziemi w Emerson
zastanawiam się, dlaczego nadal płacimy
podatek od nieruchomości?
Sroda 24 kwietnia 2024
Gdzie jest raj? Odpowiedź jest bardzo łatwa.
Raj jest tu na Ziemi. Nie ma innego miejsca
we wszechświecie niż Ziemia, które byłoby
lepsze do życia dla człowieka. Ale czy życie
na Ziemi można nazwać rajem? Oczywiście, że
tak! Jest to taki raj na jaki sobie zasłużył
i zapracował sam człowiek. Tylko na taki raj
nas teraz stać i cieszmy się z tego, bo
mogło być gorzej. Bo jak można sobie
wyobrazić raj, w którym potrzebne są czołgi,
bomby i bombowce, rakiety bliskiego i
dalekiego zasięgu, czy nawet schrony itd.
itp. Z jednej strony mówi się, że wojna w
Ukrainie się skończy, jak nie będzie pomocy
z zewnątrz. Pomoc jest, więc wojna się nie
skończy, ale jaka jest gwarancja, że Ukraina
tę
wojnę wygra i się skończy? Z dymem i z
ołowiem pójdzie 120 mld dolarów nie licząc
strat, szczególnie w ludziach i wróci to
samo co teraz. Podobnie jest na Bliskim
Wschodzie. Jaki to raj, kiedy praktycznie
każde z nas nie może być pewne jutra? My
także jako kraj dokładamy do tej głupoty
swoje, proponując podniesienie składki
rocznej na uzbrojenie NATO do 3% PKB. Nie
wiem, czy Duda jest jego pomysłodawcą, ale
jest gorącym orędownikiem, bo wie, że na
front nie pójdzie, bo od
żołnierza
wymaga się
myślenia.
Z mojego punktu widzenia, na świecie
prawdziwy raj był tylko do momentu,
kiedy
Ewa zerwała jabłko, a
później już było gorzej i gorzej z coraz
wyraźniejszym widokiem na piekło. W głowie
mi się nie mieści, że przez jedno głupie
jabłko jest do tej pory tyle niedogodności
na tym świecie, bo komu
raj potrzebny
po śmierci.
Po raz pierwszy sfotgrafowany w tym
roku kos czerwonoskrzydły
przez kuchenne okno. Chociaż
daleko mu wyglądem
do rajskiego ptaka niech będzie
służył
w zastepstwie do ilustracji tematu tego
wpisu.
Myślę, że te ptaki, które przylatują do
mojego karmnika,
to czyją się trochę
tak
jakby wpadły na chwilę do raju, zwłaszcza w
zimie.
Wtorek 23 kwietnia 2024
Jak
odróżnić
nieuka od idioty? Wystarczy przeczytać parę
artykułów MSN w Internecie, między innymi
ten o odkryciu super ziemi, czyli planety,
na której warunki życia są lepsze niż na
ziemi. Gdyby pisał go nieuk to mógłby podać
jakieś błędne informacje co do
astrofizycznych danych lub w ogóle ich nie
podawać, bo ich nie zna, albo uznać, że są
nieistotne. Ale znając te dane i pisać, że
ta nowo odkryta planeta będzie mogła być
miejscem do zamieszkania przez człowieka to
musi być idiotą. Po pierwsze, człowiek sobie
nie radzi z samą ziemią, aby utrzymać tu
życie, Po drugie człowiek jako największy
szkodnik dla ziemi wręcz chwast, nie
zasługuje na uprawę we wszechświecie. Po
trzecie ta planeta jest w odległości 1200
lat świetlnych od ziemi. Po czwarte kogo na
to stać? Nawet jak zrobiliby to Amerykanie,
to Rosjanie błyskawicznie ich tam
zlikwidują, czy odwrotnie. Po piąte taniej i
łatwiej byłoby stworzyć warunki do
zamieszkania na Wenus, albo poczekać jeszcze
trochę, aż się same stworzą. Po szóste i to
jest wyłącznie moja opinia. Nigdy nie będzie
takiej technologii, która umożliwi ruch
ciała materialnego z prędkością światła, nie
mówiąc o jej przekroczeniu. Prędkość swatała
jest właściwością czasoprzestrzeni i nigdy
człowiek nie będzie na nią mieć nawet
najmniejszego wpływu. Po siódme, odkrycie to
ma już 1200 lat i nie wiadomo czy planeta
nadal istnieje. Bo przecież mogła tam być
jakaś cywilizacja, która też potrafiła
zbudować kilkadziesiąt tysięcy bomb
jądrowych, wodorowych, czy jeszcze
mocniejszych i zniszczyć planetę. Chociaż to
mniej prawdopodobne, bo podobno jest
znacznie większa od ziemi i przez to
trudniejsza do likwidacji niż ziemia. Z
ziemią pójdzie to łatwiej.
Poniedzialek 22 kwietnia 2024
Mimo, że ewolucja człowieka jest procesem
niezwykłe powolnym, potrafiłem zauważyć już
tylko za mojego życia, że kobiety stają się
wyraźnie piękniejsze niż kiedyś. Dziwne to
jest, że bywa to proces skokowy, co dla
ewolucji jest wyjątkowe. Pierwsze zmiany
ewolucyjne, związane z pięknem kobiet
zauważyłem po ukazaniu się na rynku programu
komputerowego Photoshop. Inne jak operacje
plastyczne, botox, mają bardziej ukryte
działanie i występują głównie indywidualnie.
Zmiany koloru i kształtu warg, paznokci,
brwi, długości rzęs koloru skory, maja
jeszcze charakter okresowy, ale stają się
coraz trwalsze i bardziej powszechne. Nauka
zna sposoby weryfikacji trwałości tych
procesów ewolucyjnych, ale badania są
uciążliwe. Należałoby badaniami objąć
reprezentatywna grupę kobiet w ilości 1024 i
sprawdzać indywidualnie trwałość zmian po
wyjściu rano z łóżka. Z uwagi na wymóg
nietykalności cielesnej podczas takiego
badania oferuje ze swojej strony chęć
współpracy gwarantując zachowanie tego
wymogu, ze względu na
mój
neutralny
wiek.
Niedziela
21 kwietnia 2024
Największym oszustem wśród ptaków jest
„cowbird”, co tłumaczy się na polski jako
kowboj. Jak łatwo się domyślić kowboje są
gatunkiem rodzimym dla Stanów Zjednoczonych
i nawet są chronione na mocy Ustawy o
Migracji Ptaków. Są one znane jako pasożyty
gniazdowe. Nie budują własnego gniazda, a
samice kowbojów składają jaja w gniazdach
innych ptaków. Czynią
wiec podobnie jak nasze
kukułki,
tylko jeszcze bardziej perfidnie, chociaż
nie robią „A
kuku” Podrzucają
w ciągu lata do 30 jaj aż 200 innym gatunkom
ptaków. Zdarza się więc, że jaja te jako
mało podobne są wyrzucane przez właścicieli
gniazda, za co kowboj w odwecie niszczy całe
gniazdo. Wśród ptaków jest podobno ok. 100
gatunków uprawiających pasożytnictwo
gniazdowe. Innym, znacznie łagodniejszym
oszustem jest przedrzeźniacz północny, który
potrafi naśladować inne ptaki i nie tylko.
Takie umiejętności posiada także szpak.
Poniżej największy ptasi oszust w Ameryce
sfotografowany przez kuchenne okno.
Sobota 20 kwietnia 2024
Zdolność oszukiwania wśród zwierząt jest
miarą ich inteligencji. Nic więc dziwnego,
że człowiek jako wyjątkowo uzdolniony pod
tym względem uchodzi za najinteligentniejsze
z nich. Każdy z nas oszukuje w mniejszej lub
większej skali i robię to również ja. Za
dowód swojej inteligencji poczytuje sobie
także samą umiejętność oszukiwania, bez
wprowadzania jej w życie,
by zachować
uczciwość,
oraz zdolność do unikania bycia oszukiwanym.
Nie bez znaczenia dla mojej inteligencji,
jest też to, że wiem, kiedy trzeba przymknąć
oko mimo świadomości oszustwa
robiąc
to
dla świętego spokoju, by nie być na każdym
kroku podejrzliwym, nieufnym. Oceń teraz
swoje zdolności do oszukiwania, a nie będzie
Ci potrzebny test na inteligencję. Pamiętaj
jednak o zachowaniu pełnej uczciwości, bo
bez niej będziesz
po prostu zwykłym
oszystem.
Jeśli, ktoś poczuł się urażony tym, że
zrównałem człowieka ze zwierzęciem to
przepraszam, ale tylko pod jednym
warunkiem, że nie korzysta, ze swoich
zdolności
oszukiwania.
Piatek 19 kwietnia 2024
Fajnie jest mieszkać na wsi takiej jak
Emerson, bo ma się cały czas kontakt z
naturą. By się w pełni rozkoszować śpiewem
ptaków potrzebna jest jednak cisza, o co tu
bardzo trudno. Już od samego świtu, kiedy
ptaki się budzą słychać wzmacniający się
ruch samochodowy i długie i głośne sygnały
ostrzegawcze z pociągu wkraczającego na
stacje kolejową. Kolej daje o sobie znać
zgodnie z rozkładem aż
do 2 w nocy. Cztery razy w tygodniu też
zwykle wcześnie rano słychać „Sanitation”.
Zwłaszcza kiedy do odbiru trzeba cofać.
Oprócz normalnego ruchu samochodowego dość
często słychać pojazdy uprzywilejowane w
akcji oczywiście o rożnej porze przez całą
dobę. Do tego wszystkiego można się
przyzwyczaić. Utrapieniem jednak są
wszelkiego rodzaju roboty gospodarskie. Od
wczesnej wiosny do późnej jesieni słychać
ze wszystkich kierunków
ryk spalinowych
kosiarek
do trawy. Jesienią strasznie hałasują
także
spalinowe dmuchawy do liści. Zimą maszyny do
odśnieżania. Przed chwilą gdzieś w pobliżu
włączył się alarm samochodowy. Mimo wszystko
zawsze to mniej niż w Nowym Jorku. Nie ma
też codziennych
harleyowców. Rzadko także odzywają się
kościelne dzwony.
Mojej
żona jedynie narzeka na
słabe
uliczne oświetlenie
i dziwi ją
wczesne wygaszanie
świateł
w domach kwitujac to zwykle stwierdzeniem -
Ale w tym Emerson panuje ciemnota.
Czwartek, 18 kwietnia 2024
Dostałem ostrzeżenie, żeby nie jeść tilapii,
bo zawiera dużo ciężkich metali między
innymi ołowiu, rtęci i kadmu. Są one bardzo
szkodliwe dla zdrowia. Ołów jest zawsze
szkodliwy, a szczególnie w postaci ostrych
naboi. Złoto to też ciężki metal, ale nikomu
nie szkodzi bez względu na posiadaną ilość,
bo jest obojętne biologicznie. Mnie
natomiast bardzo szkodzi heavy metal w
postaci muzyki. Wśród ryb trudno znaleźć
naprawdę coś absolutnie zdrowego.
Najzdrowsze są ryby akwariowe, bo się ich
nie je. Prawda jest taka, że wszystko co
jemy jest zatrute. Zgadzam się z teorią, że
najzdrowsze są głodówki. Im dłuższa tym
zdrowsza, a nawet taka która na zawsze leczy
wszystkie dolegliwości i
na dodatek
przyczynia się do ochrony środowiska.
Świstak (Groundhog) własnej hodowli.
Na backyardzie.
Sroda 17 kwietnia 2024
Ostra krytyka decyzji KRRiT w sprawie
wypowiedzi Jana Pietrzaka o obozach dla
imigrantów jest bezzasadna. To dobry
uniewinniający „wyrok” Nie powinno się karać
za żadne wypowiedzi, a wręcz pozwalać na
nie, bo wtedy lepiej widać z kim mamy do
czynienia. Jaka szkoda jest z tej wypowiedzi
Pietrzaka? Żadna, bo przecież on mówił do
słuchaczy/widzów, którzy myślą tak samo jak
on. Nie sądzę, żeby jakiś imigrant to chciał
oglądać. Media zbyt dużą wagę przywiązują do
tego, kiedy ktoś powie coś głupiego, przez
co robią darmową reklamę w tym przypadku
Pietrzakowi. Dlatego ja teraz wiem, że
Pietrzak miał jeszcze jakiś naprawdę głupi
żart do opowiedzenia. Sprawdza się
powiedzenie, że jeśli komuś coś nie
wychodzi, to staje się szybko zagorzałym
„patriotą”.
Wtorek 16 kwietnia 2024
Oto lista 15 najczęściej odwiedzanych krajów
świata wg MSN
Francja
Hiszpania
Meksyk
Turcja
USA
Włochy
Grecja
Emiraty
(ZEA)
Niemcy
Austria
Chorwacja
Portugalia
Polska
Zjednoczone Królestwo
Węgry
Dla mnie zaskoczeniem jest Polska na tej
liście,
oraz Węgry. Także 3 miejsce Meksyku i
dopiero 5 USA, mimo wielu milionów
prawdziwych turystów z Meksyku. Także
zaskakuje dalekie miejsce Wielkiej Brytanii
nawet dalsze niż Polski. Jak widać unikam
tłoku, bo jedynie 4 z nich odwiedziłem w tym
2 przymusowo Polskę i USA,
oraz Meksyk i Turcję.
Poniedzialek 15 kwietnia 2024
Dzisiaj mija 50 lat naszego małżeństwa. 15
kwietnia 1974 roku to był także poniedziałek
z tym, że Wielkanocny. Na poniższym zdjęciu
zrobionym z tej okazji widać, jak kwitła
nasza miłość. Myślę, że
calkiem
nieźle, chociaż jest kilka pustych miejsc to
je jeszcze
wypełnimy.
Niedziela 14 kwietnia 2024
Mimo, że już połowa kwietnia i wiosna w
pełni ciągle jeszcze karmię ptaki, mając
nadzieja, że pojawią się jakieś imigracyjne
gatunki. Jak na razie nic. Pojawił się
dzięcioł czerwonobrzuchy po raz pierwszy w
tym roku, ale nie jest on chyba imigracyjny.
Czekam wiec dalej cierpliwie, bo fotografia
ptaków wymaga dużej cierpliwości.
Sobota 13 kwietnia 2024
Powiedzieć po polski komuś „Głupi jesteś” to
nie to samo co powiedzieć po angielsku „You
are stupid” mimo, że
tak się to tłumaczy. Jakoś czuję, że stupid
znaczy głupszy niż głupi. Pozwólcie, że dla
określenia tradycji pojedynków użyję
określenia „Stupid tradition”. Czy wiecie,
że w okresie pomiędzy 1798 r. a początkiem
wojny secesyjnej w 1861 r. marynarka wojenna
USA straciła w wyniku pojedynków ponad 65
proc. swoich oficerów. To dobrze, że ta
tradycja zanikła, bo ja z moim fatalnym
refleksem dawno bym już miał swój honor 3
metry pod ziemią. Chociaż znając trochę
siebie zapewne wolałbym niehonorowo żyć niż
honorowo leżeć. Właściwie to ta tradycja tak
naprawdę dalej istnieje tylko zamiast ubitej
ziemi, jest parkiet w sali sądowej. Cóż z
tego, bo z reguły sądowy wyrok nie kończy
sporu. Wydaje się, że w polityce powrót do
tej tradycji na stale zapewniałby ciągłą
„dobrą zmianę”.
Piatek 12 kwietna 2024
Po całkowitym zaćmieniu słońca, które miało
miejsce 8 kwietnia, Ameryka Północna musi
czekać dokładnie osiem lat, 11 miesięcy i 22
dni na następne. Chociaż całkowite zaćmienia
Słońca zdarzają się w tym samym miejscu
mniej więcej co 375 lat, nie są one rzadkie.
W rzeczywistości zdarzają się one na naszej
planecie średnio raz na 18 miesięcy. Co w
tym jest tak fascynującego, że obiecałem w
poprzednim wpisie bliżej opisać szczególnie
te 3 minuty i 2 sekundy całkowitego
zaćmienia. Już o godzinie 2:12 PM księżyc
rozpoczął zasłanianie słońca i przez godzinę
i 12 minut trwało coraz większe częściowe
zaćmienie słońca. Mało kto z zebranych na
plaży obserwował to zjawisko cały czas.
Widać było, że nieco słabnie oświetlenie i
robi się coraz chłodniej, ale do zmroku było
cały czas daleko. Dopiero kilka minut przed
3:24 PM zapanowało większe poruszenie i
większość widzów już nie ściągała okularów,
bo jeszcze bardzo raziło słonce. Punktualnie
o 3:24 błyskawicznie „zgasło” słońce i
zapadł specyficzny zmrok. Rozległy się
oklaski i słychać było wycie „wilków”
dobiegające, z różnych miejsc okolicznej
widowni. Nadal wszystko było dobrze
widoczne. Niebo zrobiło się granatowe z
bardzo dobrze widoczną Wenus niedaleko na
prawo
i nieco poniżej księżyca.
Cały
dzień
zalegające
niebo
białe
chmurki zrobiły się purpurowo-fioletowe jak
podczas zachodu słońca. Wyraźnie zrobiło się
chłodniej (podobno o ok 10F.) Trwało to 3
minuty i 2 sekundy, kiedy to nagły błysk
słońca zniweczył całkowicie ten wspaniały
widok. Ponownie rozległy się ogromne brawa
na stojąco, oczywiście dla Natury za to
wspaniałe widowisko. Ustały pohukiwania
wilków. Większość zaczęła się zbierać do
powrotu, by spędzić kilka godzin w ogromnym
trafiku jakiego nie było w Long Lake od co
najmniej 375 lat. Ja jeszcze zrobiłem kilka
zdjęć częściowego, zanikającego zaćmienia
słońca, które trwało jeszcze do 4:36 PM. Z
niecierpliwością będę czekał na następne
całkowite zaćmienie, bo tylko takie jest
warte zachodu.
Zdjecie przedstawia ostatni błysk
przed całkowitym
zaćmieniem.
Przy moim fatalnym refleksie nie zdążyłem
skorygować
pozycji.
Czwartek 11 kwietnia 2024
Dyskusja
nad aborcją
w
sejmie,
to
trochę strata czasu, bo tego problemu nie
powinno być wogóle,
tym bardziej w sejmie. Wbrew temu co każdy
sądzi, jako człowiek o bardzo liberalnych
poglądach jestem wielkim przeciwnikiem
aborcji, ale nie przeciwnikiem prawa do
aborcji. Uważam, że należy robić wszystko,
żeby aborcja nie była potrzebna. Trzeba
maksymalnie ułatwiać powszechny dostęp do
najlepszych i najpewniejszych i w miarę
tanich środków antykoncepcyjnych.
Przekonywać organizacje antyaborcyjne, aby
zajęły się rozprowadzaniem darmowych środków
antykoncepcyjnych. Wymagać od kościoła, aby
uznawał antykoncepcję jako grzech lżejszy
niż aborcja. Przekonywać kościół, by
zaakceptował małżeństwa jednopłciowe, bo
wtedy będzie
istnieć
mniejsze ryzyko zajęcia w ciążę. Prowadzić
szkolenie uświadamiające wszystkich
przeciwników
prawa do aborcji, że ich społeczna
nietolerancja dla matki lub rodziców z
dzieckiem nieślubnym bywa jedną z głównych
przyczyn aborcji, a oni są obrzydliwymi
hipokrytami. W przepadkach ewentualnych
zagrożeń aborcją ze względów materialnych,
należy do materialnego wsparcia oprócz ojca
zobowiązać kościół lub inne organizacje i
fundacje antyaborcyjne. W razie braku
takiego wsparcia, likwidować z urzędu takie
organizacje antyaborcyjne, a pozostawionymi
środkami finansowymi zasilać ewentualny
fundusz "antyaborcyjny".
Z tego funduszu można
by wspomagać
finansowanie in vitro.
Należałoby rozpatrzyć prepozycję powrotu
tzw. bykowego do zasilania takiego
funduszu. Wprowadzenie
tych zaleceń w życie, na stałe usunie temat
aborcji z kampanii wyborczych
dyskusji
społecznych.
Po co ja tyle piszę?
Przecież
cały mój nieco obszerny wywód mógłbym
wypowiedzieć jednym zdaniem. Antykoncepcja
jest najlepszym działaniem antyaborcyjnym.
Sroda 10 kwietnia 2024
To było najładniejsze zaćmienie słońca jakie
do tej pory widziałem i pierwsze, które
fotografowałem. Niewiele brakowało abym
sobie go odpuścił ze względu na prognozy
pogody. Na moim IPhonie od kilku dni
niezmiennie widziałem chmurkę bez słoneczka
na
poniedziałek 8 kwietnia w całym parku
Adirondack. Okazało się, że pogoda dla
zaćmienia w Long Lake, gdzie bez rezerwacji
i opłat mogłem spędzić 2 noce była cały
dzień wymarzona. Mimo tego, na IPhonie cały
dzień panowała samotna chmurka. Chmurki co
prawda były, ale przez nie
było
widoczne słońce, a podczas całkowitego
zaćmienia nawet upiększały one ogólny widok,
którego nie sfotografowałem, bo nie zabrałem
ze sobą drugiego aparatu, czego nigdy sobie
nie wybaczę. Dlatego postanowiłem, że na
każde kolejne pełne zaćmienie będę zabierał
3 aparaty. Jeden do zaćmienia, drugi do ogólnego
widoku, a trzeci do video. Wszystko dla tego
niesamowitego, kilkuminutowego
przedstawienia.
Uważam, że kto nie widział całkowitego
zaćmienia słońca nie powinien umierać,
dopóki go nie zobaczy. Żadne częściowe,
nawet 99% zaćmienie nie zwalnia z tego
obowiązku. Częściowe zaćmienie słońca jest
jak stosunek bez orgazmu. Dlaczego tak
uważam, napisze w kolejnym wpisie.
Fotografia w żaden sposób nie odzwierciedla
tego piękna, Jedno zdjęcie z mojej
zaćmieniowej „sesji” poniżej.
Piatek 5 kwietnia 2024
Przeżyliśmy prawdziwe trzęsienie ziemi. Ja
po raz
pierwszy
w życiu. Podobno było 4.7
stopna Richtera. Powiem, że trochę mieliśmy
strachu, ale bez paniki, bo na nią nie było
czasu. Ale przyjemne
to nie było. Zanotowałem słowa Barbary
wypowiedziane tuż po otrzymaniu wiadomości
od córek, że te wstąrzasy domu to było
rzeczywiście trzęsienie ziemi:
-
Zaćmienie słońca, trzęsienie ziemi, kara
Boska co się dzieje, Będzie koniec swiata!
A jeszcze na dodatek odwiedziło nas kilka
minut po tym największe
w tym roku
stado kruków. Dobrze że Barbara jeszcze tego nie
skojarzyła z tym trzęsieniem. Ja jedank
wykorzystałem to na zrobienie im
kilku
zdjęć.
Jedno z nich zamieszczam poniżej. Kruk to
jeden z najmądrzejszych
ptaków
na ziemi.
Czwartek 4 kwietnia 2024
Czy wiecie, dlaczego słodkie bardzo smakuje?
Czy zauważyliście, że tłuste mięso, tłuste
mleko i jego przetwory lepiej smakują niż
chude? Według mnie odpowiedź jest prosta.
Nasz organizm potrzebuje do funkcjonowania
dużo energii, więc ewolucja tak
ukształtowała nasz zmysł smaku, żeby nam
smakowało to, co jest najbardziej
energetyczne, gdyż musimy jeść tego dużo i
często. Nad tym czy to zdrowe, czy szkodliwe
zastanawiamy się dopiero teraz. Chłopi
pańszczyźniani, a także ci udomowieni nie
musieli biegać i chodzić na siłownię, by im
takie jedzenie nie szkodziło. Wręcz czerpali
korzyść z jedzenia słodkiego, bo każdy z
nich miał solidny chłopski rozum, gdyż
glukoza jest jedynym paliwem dla naszego
mózgu i nie da się jej niczym zastąpić, o
czym nawet nie wiedzieli. Teraz wielu
ludziom wszystko co słodkie i tłuste
szkodzi, przy czym najbardziej widoczne są
skutki wynikające właśnie z niedożywienia
mózgu. W każdym razie ruch nigdy nie
zaszkodzi, a wręcz może pomóc, bo warto
pamiętać, że „Ruch jest podstawą nie
tylko życia, ale wszelkiego istnienia”.
Ale o tym napiszę więcej wkrótce.
Dzięcioł przywrócony do pozycji roboczej z
kuchennego okna. Nieco większy od wróbla.
Sroda 3 marca 2024
Amerykanie to bardzo uczuciowy naród.
Potrafią wspomagać w biedzie każdego, kto
takiej pomocy nie odmówi. Oczywiście tylko
pod jednym warunkiem musi, ten potrzebujący
być biedniejszy niż wspierający. Taki
warunek został
spełniony i multimiliarder Don Hankey
właściciel sieci salonów samochodowych o
fortunie 7.4 miliarda wesprze biedniejszego
mini-multimilionera Donalda Trumpa $175
mln.
na spłatę pierwszej raty kary zasądzonej
przez nowojorski sąd. Trump posiada zaledwie
6.4 mld majątek, więc nic nie stoi na
przeszkodzie. Sądzę, że tak honorowy
człowiek jak Trump na pewno nie odmówi tej
pomocy, tym bardziej że sprzedaż swojej
Biblii „God Bless America” po $59.99 nie
idzie mu
najlepiej. Myślę, że Don Kichot Hankey
mógłby obdarować po milionie 175 osób i
każda z nich cieszyłaby się bardziej niż
jeden Trump tymi 175 mln. Jaki to
darczynca???
Wtorek 2 kwietnia 2024
Jednym z miejsc, którego nie cierpię jest
sąd. Niestety zmuszony byłem do tego, żeby
go odwiedzać jako świadek,
ze względu na zatrudnienie. Z natury nie
jestem zbyt rozmowny, ale w tym sądzie
dbano mimo to,
bym za
bardzo
się nie
rozgadał. Zawsze mnie przestrzegano, żeby
odpowiadać na każde pytanie tylko
tak albo
nie. Absolutnie nie mówić nic więcej niż
pytają. Dowiedziałem się, że tylko adwokat
wie, kiedy i co powiedzieć. Przez to, czułem
się kilkadziesiąt razy totalnie
ubezwłasnowolnionym,
co pewno zbliżało mnie do rekordu Guinnessa
dla jednej osoby. Obym nie musiał już
pobijać tego rekordu. Te wpisy pozwalają mi
bez sądu -
sądzić.
Mogę
mówić to co wiem, a
nawet co myślę, co w sądzie
nie
było do pomyślenia. Mogę
nawet wsłuchiwać się w to,
co inni mają do powiedzenia. Cały
czas mam jednak nadzieję,
że uda mi sie uniknąć
sądu
ostatecznego.
Poniedzialek 1 kwietnia 2024
Trzy w jednym. Dzisiaj drugi dzień świąt,
śmigus dyngus i prima aprilis. To w Polsce.
Tak się składa, że tu w Ameryce nie
doświadczam żadnego z nich. Święta się nie
obchodzi, wodą nikt nie leje, a okłamywanie,
oszukiwanie jest tak popularne na co dzień,
że już nikogo nie bawi. Osobiście nie znoszę
tych dwóch tradycji. W żadnej z nich nie
widzę nic pozytywnego, a wręcz wszystko co
negatywne. Moja żona widzi jednak w obu
pozytywne to, że są polską tradycją,
Dzisiaj, już późnym rankiem
"zemściłem"
się na
niej postępując zgodnie z jedna z nich. Jak
tylko usłyszałem, że zakasłała, co
wskazywało, że już nie śpi,
uchyliłem drzwi do jej sypialni i mówię z
ogromnym zdziwieniem: - To ty jesteś w domu,
a nie ma samochodu?
– Jak
to nie ma??? – Jak odsuwałem żaluzje
zauważyłem, że nie ma, ale myślałem, że
gdzieś pojechałaś. – Pie…! (z przerażeniem)
– Prima Aprilis!
Nawet nie czekałem aż sprawdzi. Polanie wodą
uznałem już za przesadę jak na jeden dzień.
Niedziela 31 marca 2024 (Wielkanoc)
Zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt stałym
i przypadkowym czytelnikom składa Edward
Madej.
Sobota 30 marca 2024
Dzisiejszej nocy podobno po raz ostatni
zostanie przesunięty czas w Polsce. Nie wiem
czy Amerykanie do tego już dojrzali, ale
chyba się na to nie zanosi. Ja to zawsze
jakoś bezboleśnie przechodziłem, a teraz na
emeryturze nie ma dla mnie żadnego
znaczenia, że niedziela będzie o godzinę
krótsza na wiosnę. W Chinach różnica we
wschodzie słońca między zachodnią strefą
przygraniczna a wybrzeżem Pacyfiku wynosi 4
godziny i mimo to używają jednego
standardowego czasu. Gdzie by im do głowy
przyszło, żeby go jeszcze przesuwać.
Piatek 29 marca
Absolutnie nie wierzę w żadne cuda, ale
wierzę w zbiegi okoliczności, nawet te
najbardziej nieprawdopodobne. Nigdy nie
przypuszczałem, że będąc w Australii spotkam
tam w jednej z restauracji mojego szwagra.
Szkoda trochę, że był on ze mną na tej samej
wycieczce. Dzisiaj sfotografowałem przez
moje kuchenne okno królika, nic dziwnego,
ale dlaczego właśnie przed samymi świętami
jak nie pokazywał się przez całą zimę?
Szkoda, bo już prawie rozesłałem świąteczne
życzenia z gałązką azali.
Wtorek 26 marca 2024
Nasi zakwalifikowali się
do
mistrzostw
Europy nie wygrywając meczu w finale baraży,
bo karne to nie mecz. Robert Lewandowski,
znów przechodzi obniżkę formy jak zwykle gdy
gra w reprezentacji. Nie dziwiłem się kilka
lat temu,
kiedy
jeszcze studiował na Collegium Humanom, bo
był przeciążony, ale teraz? Po tym awansie
będziemy czekać jak zwykle na osiągnięcie
minimum i wyjście z grupy, kiedy inni będą
grać o mistrzostwo Europy. Na co można
liczyć, gdy w najsłabszej grupie
eliminacyjnej zdobyliśmy większość punktów,
(6
z 11-tu)
z 55-tysiącznymi
Wyspami Owczymi. A kolejne 5 punktów na 18
możliwych (po 3 punkty w 6 meczach)
zdobyliśmy z trzema pozostałymi potęgami
futbolowymi. Oto one:
Albania 2 mln. mieszkańców
Czechy 10.5 mln.
Mołdawia 3.3 mln.
Razem 16.6 mln.
Dodając Wyspy Owcze będzie to nadal 16.6
mln.
Niewiarygodne, że jest to ponad dwa razy
mniej niż liczy Polska, a i tak grupa
okazała się dla nas prawie grupą śmierci. W
barażach znowu graliśmy z kolejnymi potęgami;
Estonią 1.4 mln. Walią 3.1 mln. Przewiduję,
że finał baraży,
pozostanie na dluższy
czas
jedynym finałem, na który stać jest naszą
reprezentację, chyba że będą
ponownie
baraże.
Niestety po tym sukcesie z awansem,
nie liczę na jakiekolwiek zmiany na lepsze w
polskiej piłce. Szkoda, a już tak niewiele
brakowało.
Poniedziałek
26 marca 2024
Kilka dni temu Onet donosił: „Kosmiczny mecz
Igi Światek” W artykule stwierdzono, że
rozegrała najlepszy mecz w tym sezonie.
Wczoraj rozegrała najgorszy mecz w sezonie,
ale tytuł brzmiał: „Kosmiczny mecz Igi
Światek z Lindą Noskową. 162 minut czystego
szaleństwa.” Na tej samej stronie znalazł
się link do artykułu zatytułowanego: „Iga
Światek na drodze do kosmicznych pieniędzy.
Wow.” Jurto rozegra kolejny mecz z mniej
znaną zawodniczką, ale zwykle takie
sprowadzają ją na ziemię.
Kiedy kończyłem szkołę podstawowa w rozmowie
z moim wychowawcą przyznałem się, że chcę
zostać astronomem. A on na to: Pięknie,
pięknie, wspaniale, ale, za co ty będziesz
żył? Zmieniłem zdanie czego bardzo żałuje.
Nie wziąłem pod uwagę, że jak ukończę
astronomię to już na stażu będę miał
astronomiczną pensję, a teraz astronomiczną
emeryturę. Wydaje mi się, że astronomiczna,
brzmi nawet
wiecej
niż kosmiczna. Szkoda, że człowiek nie
zawsze może robić coś zgodnie z swoimi
zainteresowaniami. Może przez to, że były
obawy, iż co drugi facet chciałby być
ginekologiem, nawet bez kosmicznych
zarobków.
Niestety Iga sromotnie przegrała 2:0 w
beznadziejnym stylu. Zauważyłem jedną
zastanawiającą rzecz. Podczas każdej przerwy
popijała wodę. Mnie kiedyś uczono podczas
treningów siatkówki, że picie wody osłabia.
Nie sądzę jednak, żeby, aż tak jak to było
widać tym razem. Prawie przewidziałem tę
porażkę, ale się z tego nie cieszę.
Niedziela 24 marca 2024
Ostatnio, mam poważne kłopoty z wyobraźnią.
Okazuje się, że na przykład nie umiem sobie
wyobrazić słonia bez trąby. Wręcz w głowie
mi się nie mieści, żeby słoń
bez trąby
wogóle
mógł
istnieć.
Jak
tak ogromne zwierze byłoby w stanie się
bez niej wyżywić.
Ile więcej musiałby zjeść by wystarczyło mu
energii tylko na ganianie za
jedzeniem
przy tak ogromnej
wadze. A tak, przejdzie kawałek i nie
ruszając się z miejsca może opylić wszystko
dokoła,
w górę i w dół w zasięgu
kilku
metrów. Także nie jestem w stanie wyobrazić
sobie, że słoń mógłby być drapieżnikiem.
Myślę, że w swojej ewolucji nie miał innego
wyboru niż zgodzić się na tę
trąbę.
Sobota 23 marca 2024
Kilka dni temu, korzystając ze wspaniałej
pogody wybrałem się na mój backyard, żeby
trochę
poszerzyć swoje możliwości fotograficzne
ptaków. Znalazłem doskonale miejsce, żeby
się przed nimi dobrze zakamuflować. Zrobiłem
to tak dobrze, że jeden z rudzików usiłował
usiąść na moim aparacie. Niestety wiele ujęć
także straciłem, bo ptaki siadały zbyt
blisko. Chwilami
na pobliskim drzewie i ogrodzeniu bywało
więcej niż dziesięć rudzików. Wszystko
wyglądało
że trafiłem na
szczyt godowy tych sympatycznych ptaków.
Poniżej jedno zdjęcie
z tej wyprawy.
Piatek 22 marca 2024
Z okazji urodzin dostałem jako dodatek do
prezentu, specjalne okulary do oglądania
zaćmienia słońca. Chyba zmusi mnie to do
pojechania 8 kwietnia
do Adirondack, żeby wykorzystać maksymalnie
ich wartość. Mimo, że zaćmienie słońca jest
zjawiskiem prawie astronomicznym, to nie
cieszy się wielkim zainteresowaniem z mojej
strony, bo co to za atrakcja
że jedno ciało
niebieskie zasłania drugie i jeszcze na
dodatek robi się ciemno, albo jeszcze
gorzej, gdy wszystko dzieje za chmurami.
Nawet nazwa „zaćmienie” nie jest
widowiskowa. A jednak ludzie potrafią jechać
tysiące kilometrów, żeby to zobaczyć, nawet
lecieć
na inny kontynent, a nie potrafią dostrzec
codziennego nieporównanie piękniejszego
zachodu i wschodu słońca. Co w istocie też
jest tym samym zjawiskiem zasłaniania
jednego ciała niebieskiego przez drugie,
czyli tym razem słońca przez samą ziemię.
Mało tego, niektórzy „ambitni” artyści nimi
pogardzają. A my ogólnie wcale
nie zwracamy na te
zjawiska
uwagi. Oto dowód na to. Jaki był wczorajszy
zachód słońca? A przedwczorajszy? Aby było
jeszcze trudniej, jak wyglądał wczorajszy
wschód słońca? Zdjęcie
archiwalne
Czwartek 21 marca, 2024
Dzisiaj mecz Polska Estonia, ale wpis nie
będzie na ten temat. Chciałem sprawdzić o
której wg czasu w Nowym Jorku będzie ten
mecz, chociaż wiedziałem o której jest w
Warszawie, ale nie miałem pewności czy już w
Polsce czas jest przesunięty. Postanowiłem
wiec zapytać o to mojego „Stupid Bing” AI.
Moją konwersację można zobaczyć na zrzucie
ekranu poniżej. Nie ma znaczenia, że moje
pytanie jest trochę nieprecyzyjne, bo
odpowiedz wskazuje, że mnie Bing zrozumiał.
To nie pierwszy taki przypadek. Stosuję ten
program jedynie do weryfikacji czegoś, na co
znam odpowiedź, ale mam jakieś wątpliwości i
tylko sprawdzam czy się nie mylę. Po
uzyskaniu jego odpowiedzi dalej je miałem,
więc sprawdziłem aktualny czas w Warszawie
na IPhonie i okazało się, że nie został
przesunięty i nadal jest różnica 5 godzin.
Poza takimi pomyłkami program odpowiada
nieprecyzyjnie, ogólnikowo, czasem zupełnie
nie na temat, dodając jakieś pouczenia.
Jedynie co bardzo ładnie robi to przeprasza.
Nikomu nie radzę go używać bez weryfikacji w
innych źródłach.
Wtorek 19 marca 2024
Jestem szczęśliwy, że znowu chodzę. Tym
razem z nóg zwaliła mnie cena najdroższego
SUV-a świata, którym Wojciech Szczęsny
przyjechał do Warszawy na zgrupowanie kadry
przed meczem z Estonią. Co prawda po
takiej
cenie łatwiej mi było wstać niż po
dwadzieścia razy wyższej cenie torebki
odpustowej (czytaj wpis z dnia 10 grudnia
2023 roku poniżej), ale i tak czuję się
trochę sponiewierany przez Onet. Zbyt często
mnie zwala z nóg, a ja wolę móc dobrze
chodzić niż zaniemóc i jeździć takim SUV-em
jak
ma Szczęsny. I jeszcze jedno. Oryginalny
tytuł artykułu brzmi „Wojciech Szczęsny
przyjechał na kadrę najdroższym SUV-em
świata, a Robert Lewandowski?”
Po co ten Lewandowski? Żeby się nie obraził,
nie było mu przykro? A gdzie Świątek, ani
słowa.
Życzę Onetowi więcej powagi, a kadrze
zwycięstwa, które potraktuje jako prezent
urodzinowy (21 marca).
Poniedzialek 18 marca 2024
Od kiedy fotografuję
„bezlusterkowcem” dwa razy się złapałem na
tym, że przed wymianą obiektywu zapomniałem
wyłączyć aparat, w którym po jego wyłączeniu
zasuwa się specjalna kurtyna zasłaniająca
matrycę chroniąc ją przed zakurzeniem czy
naświetleniem niepożądanym światłem. Biorąc
pod uwagę, że wymieniałem obiektyw już pewno
ponad sto razy nie podejrzewam jeszcze
Alzheimera, ale dla aparatu (matrycy) jest
to dwa razy za dużo. Jestem trochę
zawiedziony, że
mój
aparat nie wyłącza się automatycznie, gdy
naciskam przycisk luzujący obiektyw.
Podobnie jak to jest przy wymianie karty
pamięciowej, czy baterii. Jest to istotne,
bo wymiany obiektywu często dokonuje się w
pośpiechu i łatwo popełnić błąd. Ostatnio
fotografuję tym samym aparatem krajobraz i
naturę, co stwarza potrzebę takiej wymiany.
Zobacz
Birds
Niedziela 17 marca 2024
Myślę, że
moje
małżeństwo nie odbiega
daleko
od standardu
jeśli
powiem,
że żona bywa największym krytykiem mojego
postępowania. Często słyszę od niej „Ty
zawsze idziesz na łatwiznę”, co dla mnie
jest akurat zaszczytem, bo życie należy
sobie ułatwiać najbardziej jak to jest
możliwe. Mam tylko pretensje o to, że za
każdym razem używa słowa „zawsze.” A tak nie
było, kiedy
jeszcze
nie byliśmy małżeństwem. Ukończyłem przecież
najlepszą szkołę techniczną w ówczesnym
województwie Krakowskim (Technikum
Mechaniczne w Tarnowie). Studia magisterskie
zrobiłem w prestiżowej wtedy Akademii
Górniczo-Hutniczej w Krakowie na jednym z
najtrudniejszych wydziałów. A studia
podyplomowe na Wydziale Mechaniki
Precyzyjnej nie mniej prestiżowej
Politechnice Warszawskiej. Patrząc z
dzisiejszej perspektywy to trochę
przesadziłem, bo po co to wszystko mi było?
Na usprawiedliwienie mam jedynie to, że
wtedy nie było jeszcze w Polsce Collegium
Humanum, bo mógłbym po jego „ukończeniu” coś
więcej osiągnąć. Co prawda już istniało
"kolegium"
i wraz z
rozwojem
motoryzacji
rozwijało
się
całkiem dobrze. Znałem nawet takich, którzy
go zaliczyli, głownie za jazdę po pijanemu.
Ale ja właśnie nie chciałem pójść na
łatwiznę. Dyplom Collegium Humanum byłby mi
o wiele bardziej przydatny,
kiedy przyleciałem
tu do
Ameryki,
bo dla Amerykanów nazwa uczelni po łacinie
brzmi lepiej niż po polsku, a nawet
lepiej
niż po przetłumaczeniu na angielski. Obecna
afera by mi teraz
już
nie zaszkodziła, bo jestem na emeryturze, a
po drugie to Amerykanie zapewne nie uwierzą,
że to wszystko jest prawdą, bo cena za
dyplom w przeliczeniu na dolara $2000 jest
raczej
dla nich
żartem. A gdyby się dowiedzieli, że taki
dyplom zrobiłem w tydzień, to
może
by mnie
wreszcie docenili i ogłosili geniuszem.
Wtorek 12 marca 2024
Pod koniec lat pięćdziesiątych
dwudziestego wieku
jednym z nielicznych źródeł informacji dla
mnie był tzw. kołchoźnik, czyli takie radio
z siecią przewodową i jednym programem.
Wtedy jako 10-latek słuchałem niemal
wszystko co leciało. Obok mojej rodziny,
zżyłem się mocno z
radiową
rodziną
Matysiaków. W sobotnie wieczory bawili mnie
w podwieczorku przy mikrofonie: Kazimierz
Brusikiewicz „Malinowski”, Jerzy Ofierski
„Kierdziołek”, Hanka Bielicka itd. Z tego
„głośnika” słuchałem sygnału z Wieży
Mariackiej, wiadomości z kraju,
oraz
wiadomości ze świata,
czyli ze Związku Radzieckiego.
W ramach tychże wiadomości dowiedziałem się,
że w kolejnej dekadzie
lat sześćdziesiątych,
człowiek poleci w kosmos, że zostanie
wynaleziony lek na raka. Reszty
z 10
ówczesnych
przewidywań nie pamiętam, czego bardzo
żałuje. Dzisiaj, tym razem już w Internecie
natknąłem się na przewidywania czego nie
będzie lub nie będziemy używać po następnych
10 latach. Okazuje się, że nie będą używane:
karty kredytowe, okulary, czeki, gazety,
książki, piloty, faksy, ładowarki, klucze,
gotówka, parkometry, Nie będzie banków,
poczty, sieci telewizyjnych. Ale
najważniejsze, że podobno nie będzie także
smartfonów!!! No chyba że w muzeum. Wydaje
mi się, że nie jest to jednak pełna lista,
bo brakuje na niej człowieka? Spełniłyby się
wreszcie przewidywania te z głośnika, bo
problem raka zostałby
raz na zawsze
rozwiązany.
Nie ma człowieka,
nie ma raka.
Byłoby
wreszcie tak, jak proponował Kononowicz w
swojej kampanii prezydenckiej „Będzie
tak,
że nic
nie będzie” Niestety jest to bardzo możliwe,
że obecne przewidywania mogą się spełnić, bo
pieniądze, które mogły iść na znalezienie
lekarstwa na raka poszły na wyprodukowanie
kilkudziesięciu tysięcy bomb jądrowych,
które nadal się produkuje. Przepraszam
Krzysztofa Kononowicza za wymienienie go w
powyższym kontekście, bo tak naprawdę tym co
to robią
(rządzą)
daleko jest do niego, tym bardziej, że jego
wypowiedzi płynęły z dobrego serca.
Poniedzialek 11
marca 2024
Bardzo ciekawie wygląda lista tzw.
oficjalnych ptaków stanowych w USA. Jest dla
mnie
na
niej kilka niespodzianek. Ptakiem stanu New
Jersey,
gdzie mieszkam,
jest
złota
zięba
(Golden Finch). To
jakby mi na złość,
bo to
jedyny ptak zimowy
w NJ,
którego jak dotychczas nie gościłem w moim
karmniku. Zaskoczony jestem, że kardynał
jest ptakiem stanowym, aż w 7 stanach. Dziwi
mnie wysokie miejsce przedrzeźniacza
północnego (Northern Mochingbird), bo jest
"stanowym"
w 5 stanach w tym na Florydzie i Teksasie,
gdzie w odwodzie pozostały o wiele
ładniejsze.
Jego zdjęcie
zamieściłem
poniżej
w dniu 22 stycznia.
Niebieska sójka
(Blue Jay) jest o
znacznie
ładniejsza i żaden stan jej nie wybrał. Mój
ulubiony ptak nur zwyczajny (Common Loon)
jest ptakiem stanu Minnesota. Zobacz pełną
listę ptaków stanowych
TUTAJ
Niedziela 10 marca 2024
Jak sobie podliczyłem dokarmiam codziennie
kilkaset ptaków, trzy wiewiórki i jednego
lisa. Chyba zwrócę się do miasta o
dofinansowanie. Okazało się, że pod moja
nieobecność przy oknie,
lis skonsumował dzisiejszą porcję mięsa. Na
poniższym zdjęciu widać, że forsycje
zaczynają wypuszczać pęki. Zagadka: Ile jest
wróbli na
tym
zdjęciu?
Dzisiaj niedziela i lis chyba świętuje, bo z
rana się nie pokazał, a przynętę założyłem
jeszcze wcześniej niż wczoraj.
Być
może na śniadanie miał ten kawałek
mięsa
co wczoraj zabrał. Zauważyłem także, że
samiec zięby domowej znacznie poczerwieniał
i jest to chyba oznaka godów, by się
przypodobać samicy. Zięby też zaczynają się
ganiać. Może jest to samiec alfa, bo oprócz
intensywniejszego koloru, jest nieco większy
niż inne. Zdjęcie poniżej.
Sobota 9 marca 2024
Od ponad tygodnia poluję
na lisa. Kupiłem udka kurczaka i pierwszy
kawałek zostawiłem przy trasie, którą
przechodził pod moim kuchennym oknem po
posesji sąsiadów, ale z moim błyskawicznym
refleksem nie zdążyłem mu zrobić zdjęcia. Od
czasu do czasu sprawdzałem w ciągu dnia, ale
lis się nie pojawił. Zostawiłem przynętę na
noc. Rano już jej nie było. Kto zjadł, nie
wiadomo. Tak się powtórzyło jeszcze dwa
razy. Za następnym razem, gdy lis się nie
pojawiał w ciągu dnia, chowałem mięso na
noc, by nie zbankrutować. Tak było aż do
wczoraj. Pod wieczór, zauważyłem lisa już
pod koniec konsumpcji. Pech, a może raczej
moja nieprzewidywalność sprawiły, że nie
miałem pod ręką aparatu.
Kiedy
przyniosłem
aparat,
zdążyłem mu zrobić jedynie
jedno
nieostre zdjęcie. Dzisiaj rano,
jako ranny ptaszek
wstałem
godzinie 7
położyłem
w to samo miejsce największy kawałek
mięsa.
Niesamowite! Już po około 15 minutach
pojawił się lis. Ciekawe, że przeszedł koło
mięsa wąchając wszystko dookoła, ale mięsa
nie zauważył. Zawrócił jednak i złapał
kawałek oddalając się w głąb posesji
sąsiadów, w miejsce nie bardzo dobrze
widoczne z okna. Po kilku minutach zostawił
zdobycz, pospacerował trochę wokoło,
posiedział, poprzeciągał
się,
zabrał resztę mięsa i poszedł w kierunku
naszej głównej ulicy,
tak jak poprzednio.
Zdjecie z kuchennego okna
Piątek
8 marca 2024
Dzisiaj Dzień Kobiet. Moja żona go nie
obchodzi przez to, że ja go obchodzę
(bokiem). U nas jest równouprawnienie i
Dzień Kobiet mamy
codziennie przez cały rok. Korzystając z
faktu, że jest już
wiosna i pojawił się u nas pierwszy kwiat,
zrobiłem
więc
zdjęcie i go wyślę z życzeniami. Zawsze to
taniej wyjedzie. Wiosnę już zacząłem
odczuwać 2 tygodnie temu podczas
obserwowania zachowania ptaków przez
kuchenne okno. Najwcześniej wiosenne gody
rozpoczęły kardynały. Mam tylko wątpliwości,
czy to ganianie za sobą ma charakter godowy,
bo samce ganiają za samcami nawet po 3 naraz
a samice ganiają oddzielnie. Nie chce wnikać
w życie płciowe kardynałów tylko na
podstawie ganiania za sobą, bo to może być
jedynie wyraz uwielbienia.
Od wczoraj
dołączyły do nich wróble. One latają po dwa,
ale nie rozróżniam płci, bo wyglądają
jednakowo. Tak czy inaczej idzie wiosna.
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia
Kobiet,
życzę
wszystkim. Kwiat tylko jeden, ale inny niż
goździk!
Wtorek 5 marca 2024
Wreszcie wypracowałem sobie optymalny
karmnik dla mojego zestawu ptaków na
backyardzie. Jedzą z niego wszystkie te
ptaki, które ja chcę. Nie jest dostępny dla
chipmunków, wiewiórek,
gołębi itp. Przy okazji mogłem zaobserwować
jak poszczególne gatunki ptaków radzą sobie
z brakiem miejsca w dostępie do karmnika.
Oczywiście najłatwiej z tym miały te
najmniejsze, chociaż nie za dobrze radzą
sobie wróble, to znacznie większe kardynały
opanowały to perfekcyjne za co nie będę ich
nadal traktował jako jednych z najgłupszych
ptakow. Karmnik ten pozwala zróżnicować
wielkość ziaren. A dodatkowy daszek, pod
którym jest podwieszony chroni od deszczu i
wiewiórek. A jako zupełny dodatek karmnik
dobrze komponuje się kolorystycznie z
kardynałem. Ten czarny pokarm widoczny na
zdjęciu to nasiona ostu.
Oset jest oczywiście
"wykastrowany"
Zdjęcie
wykonane z kuchennego okna.
Poniedziałek
4 marca 2024
Jeszcze jeden wpis
też
trochę
związany
z turystyką.
Wiadomo, że Amerykanie nie są mile widziani
w wielu krajach, szczególnie w Ameryce
Południowej i Karaibach.
Ale jest wiele innych krajów
na
świecie, które
za nami przepadają.
Kubańczycy to nawet tak bardzo nas lubią, że
Amerykański rząd był
zmuszony
wprowadzić
zakaz podróżowania do nich, żeby nas
przepadkiem nie podusili przy powitaniu.
Okazuje się, że Meksykanie
też
tak nas kochają, że nie mogąc się doczekać
na nasze odwiedziny sami przechodzą przez
granice w niekontrolowanych ilościach,
by
jak najszybciej
zobaczyć Amerykaninów
i to nie pojedynczych, ale od razu miliony.
Dlatego od razu docierają
do Nowego Jorku.
Microsoft Network opublikował listę 17
krajów, które kochają Amerykanów. Jak
sądzicie na którym miejscu jest Polska, bo
przecież uwielbiamy Amerykanów,
a oni to potrafią
docenić.
A oto lista
17
najgorętszych
kochanków Ameryki:
1. Irlandia
2. Kanada
3. Australia
4. Nowa Zelandia
5. Zjednoczone Królestwo
6. Włochy
7. Japonia
8. Meksyk
9. Tajlandia
10. Południowa Afryka
11. Grecja
12. Francja
13. Niemcy
14. Portugalia
15. Kostaryka
16. Filipiny
17. Islandia
Zdrada! Zdrada! Betrayal! Betrayal!
Niedziela 3 marca 2024
W podróżowaniu
zawsze najistotniejsze jest bezpieczeństwo.
Pierwszym etapem w podejmowaniu decyzji,
gdzie się
wybrać
powinno być
sprawdzenie danego miejsca po tym właśnie
względem.
Nie bez powodu rozpocząłem
dzisiejszy wpis od tego tematu. W Indiach
doszło do kolejnego zbiorowego gwałtu na
turystce. Akurat tego się
nie obawiam, ale do Indii się
nie wybrałem, ani się
nie wybiorę,
bo nie mam zamiaru „dofinansowywać”
takich miejsc na
świecie
i traktuje to jako prywatny bojkot. Jest
tyle innych miejsc do zwiedzenia, na które i
tak nie starczy ani pieniędzy,
ani
życia.
Z 17 najniebezpieczniejszych miejsc na
świecie
byłem jedynie w Death Valley. Zapewne nigdy
nie pojawię
się
na Mount Everest i wielu innych miejscach.
Cape Town, w Południowej Afryce także
bojkotuję, bo tam została zgwałcona i
zamordowana synowa mojej nauczycielki
polskiego z podstawówki i to podczas podroży
poślubnej.
Może
jedynie
odwiedzę park Yosemite. Mimo,
że najbliżej
z tej listy mam do Mount Washington w New
Hampshire, to nie traktuje tej atrakcji jako
„Must see” Zapraszam do zobaczenia pełnej
listy i przeczytania uzasadnień, dlaczego
nie warto ryzykować
odwiedzania tych miejsc.
Zobacz
Oto najbardziej lubiane kluby pilkarskie na
świecie. A gdzie jest Legia?
1. Barcelona
2. Real Madryt
3. Manchester United
4. Juventus
5. Bayern Monachium
6. Liverpool
7. Paryż Saint-Germain
8. Arsenał
9. Manchester City
10 Chelsea
Sobota 2 marca 2024
Dzisiaj natknąłem się
w Internecie
na ranking najbrzydszych stanów w USA.
Okazało się, że mieszkamy w jednym z
najbrzydszych stanów w Ameryce. New Jersey
jest notowane pod tym względem na 14
miejscu. Mało pocieszające jest to, że
sąsiadujemy w tym rankingu z Connecticut.
Jeśli sobie uświadomimy, że jest to jeden ze
stanów z najwyższymi podatkami od
nieruchomości to właściwie co my tu jeszcze
robimy.
Aż
się
chce gdzieś
pojechać!
Oto inny rzadko pokazujący
się
ptak w karmniku - strzyżyk.
Słowo
"rzadko"
jest tu trochę nadużyciem, bo pewno się
częściej pokazywał, ale ja traktowałem go
jak wróbla.
Piatek 1 marca 2004
Uwaga, dziś będzie bardzo ostro!
Jeśli
ktoś,
obojętnie z jakiej opcji politycznej czy
neutralnej dopuszcza użycie broni atomowej
czy nuklearnej jest skończonym debilem. Nie
powinien
więc
pełnić żadnych funkcji publicznych i mieć
zakaz jakichkolwiek publikacji i udzielania
wywiadów. Najlepiej by go umieścić w
zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, bez
możliwości
kontaktu ze światem zewnętrznym. I tak
byłaby to kara bardzo łagodna w porównaniu z
życiem na ziemi po wojnie nuklearnej. Dla
prewencji podobnymi działaniami powinni być
także objęci ci, którzy swoimi czynami i
wypowiedziami zwiększają ryzyko takiej
wojny. Niepokojące jest to, że ostatnio
tych
debili przybywa na potęgę.
Czwartek 29
lutego 2024
Przytoczę poniżej pełne uzasadnienie
dlaczego szczury to jedne z
najinteligentniejszych zwierząt na świecie.
Pewno każdy z was o tym słyszał, ale mam
jedno
pytanie. Co mnie w tym najbardziej
zafascynowało
w tym tekscie,
że postanowiłem zamieścić ten opis?
„Bardzo łatwo się uczą, świetnie sobie radzą
w labiryntach. Mają dobry węch
i
słuch,
szkoli się
je więc
do wyszukiwania bomb i min. Są
istotami społecznymi,
okazują
podekscytowanie, poczucie straty, stres i
wyrzuty sumienia. Mają
niezwykłe
zdolności
organizowania się.”
Myślę, że pytanie było bardzo łatwe, bo kto
by się spodziewał, że szczury nie dość, że
mają sumienie, to jeszcze trapią je wyrzuty
tego sumienia. To mnie właśnie najbardziej
zaskoczyło! Bardzo im współczuje, bo jak
wielki musza odczuwać stres, gdy sobie
uświadomią, że swoją obecnością sprawiają
wielką przykrość pasażerom nowojorskiego
metra.
Sroda 21 lutego 2024
Co za radość wrócić od polityki do natury!
Niestety w moim karmniku w tym roku ruch
jest dwa razy mniejszy niż ostatniej zimy.
Mimo tego za niespodziankę uznaje pojawienie
się ruby-crowned kinglet’a. Użyłem
angielskiej nazwy, bo żaden słownik nie
tłumaczy mi dobrze na polski. Bo chyba
w
nazwie angielskiej chodzi o „króla” a
tłumaczeniu pojawia się królik. Ten ślad
czerwony na jego głowie to właśnie jest
rubinowa korona w stanie spoczynku niestety.
Jest to bardzo mały ptak wróblowaty,
występujący w całej Ameryce Północnej, od
Meksyku po Alaskę. Ma charakterystyczny
sposób lotu nieustannie machając skrzydłami.
Może bywa
u mnie
częściej, ale tylko raz udało mi się
go
zobaczyć
i
sfotografować.
Zobacz
więcej ptaków
TUTAJ
|
Niedziela 18 lutego
2024
To coś niewiarygodnego. Donald Trump mimo
postawienia mu aż 91 zarzutów prawnych oraz miana
najgorszego prezydenta w wielu prestiżowych
rankingach, ciągle cieszy się wielką popularnością
wśród amerykańskich wyborców. Inna sprawa, że nie ma
żadnego prawdziwego konkurenta ani w swojej partii,
ani ze strony demokratów. Biden powinien zrezygnować
z kandydowania, bo teraz nie nadaje się nawet na
nocnego stróża, bo już w dzień zasypia. A przez
granice przepuścił ponad 7 milionów nielegalnych
imigrantów swojej dotychczasowej kadencji’ Niewiele
młodszy Donald Trump został po raz trzeci z rzędu
uznany przez grupę politologów za najgorszego
prezydenta USA w historii. Czołowi naukowcy
wielokrotnie koronowali go tym niechlubnym tytułem
na podstawie swoich eksperckich spostrzeżeń na temat
polityki prezydenckiej w USA. Nowa ankieta, w której
wzięli udział specjaliści ds. prezydentury
amerykańskiej z Uniwersytetu w Houston i
Uniwersytetu Coastal Carolina, wykazała, że Trump
znalazł się na szczycie listy jako najbardziej
nieodpowiedni przywódca w historii Stanów
Zjednoczonych. Prawie 200 naukowców z różnych
dziedzin oceniło, że Abraham Lincoln był najlepszym,
wzorowym prezydentem kraju. Na drugim miejscu
uplasował się w ich ocenie Franklin Delano Roosevelt
a na trzecim miejscu umieścili George'a Washingtona.
Cieszyć powinien się Joe Biden, bo jemu przypadło 14
miejsce. Gdy zrezygnuje pewno gdzieś się będzie
lokował w pobliżu tego miejsca w następnych
rankingach, a gdy pozostanie
i wygra
może nawet spaść w okolice Trumpa.
Sobota 17 lutego 2024
W
piątkowej Gazecie Krakowskiej ukazał się artykuł o
moim najmłodszym bracie. Kopia ponizej
Piątek,
16 lutego 2024
Był,
czy nie był Albert Einsten
fotografem ma niewielkie znaczenie w porównaniu do
postrzegania rzeczywistości przez tego wspaniałego
fizyka
jak to przedstawil
w przytoczonym poprzednio cytacie. Tak niestety
jest, że to co widzimy i tym bardziej to co
fotografujemy trudno nazwać rzeczywistością. Po
pierwsze widzimy tak, jak na to pozwala ludzkie oko,
niekiedy nawet z wadami wzroku. Po drugie obraz,
który dociera do naszego oka jest jedynie kompozycją
światła docierającego z różnie oddalonych miejsc w
różnym czasie. Łatwo to zrozumieć, gdy w kadrze
znajdzie się na przykład księżyc. W momencie, gdy my
go widzimy, to w rzeczywistości jest on o 1.5
sekundy (czasowej) dalej na swojej drodze po
nieboskłonie. Kiedy fotografujemy zachód słońca
takie opóźnienie trwa już 8 minut. Jaką zatem
rzeczywistość widzimy patrząc na drogę mleczną?
Zdjęcia teleskopowe to już
jest
głęboka kosmiczna archeologia. Wydaje mi się, że
Einstein określając „…widziane z różnych perspektyw”
miał na myśli zarówno perspektywę przestrzenną jak i
czasową. Jest wiele innych czynników sprawiających,
że nasze zdjęcia nie pokazują rzeczywistości, ale
przecież nie zawsze fotografujemy dla dokumentu.
Czwartek, 15 lutego 2024
„Nie ma rzeczywistości samej w sobie, są tylko
obrazy widziane z różnych perspektyw.” (Albert
Einstein)
Czyżby przemówił trochę jako fotograf?
Było
to
raczej
stwierdzenie od strony fizyki i trochę filozoficzne,
chociaż
nie bez znaczenia były tu jego zainteresowania
fotografią.
Co ma wspólnego Albert Einstein z fotografią?
Odpowiedź: Dużo, bardzo dużo, w każdym razie więcej
niż można by się spodziewać. Po pierwsze jest
laureatem nagrody Nobla z fizyki za 1921 rok w
uznaniu za „wkład do fizyki teoretycznej, zwłaszcza
opis prawa efektu fotoelektrycznego”. Efekt ten
wykorzystywany jest obecnie w fotografii cyfrowej.
Jest wynalazcą aparatu z automatycznie ustalaną
przysłoną i ekspozycją z zastosowaną fotokomórką,
czyli „okiem elektrycznym”. Wynalazek opatentowano 5
grudnia 1936 roku, pięć lat przed tym jak firma
Kodak wyprodukowała pierwszy aparat mający takie
funkcje. Niestety nie wg patentu Einsteina. Mówi się
o nim, że był także zapalonym fotografem i zawsze
nosił ze sobą aparat fotograficzny. Wiele zdjęć,
które zrobił, zostało opublikowanych w książce
“Albert Einstein: A Guide to His Life and Work”
Podczas jego zamieszkania w Stanach, był przez ten
czas obiektem uwielbianym przez paparazzi. Na jednym
z nich, chyba najbardziej wymownym pokazuje im
język. Czy jest ktoś kto nie widział tego zdjęcia?
Sroda, 14 lutego 2024
Jeśli ktoś usłyszy słowo „Adirondack” zapewne
pomyśli, że mowa jest o górach. Ci, którzy się tam
pojawią zauważą, że największą atrakcją są jednak
jeziora. Jest ich na ternie parku ponad 2000.
Okazuje się, że dla jezior bywał tam Albert
Einstein. Jego ulubionym miejscem było jezioro
Saranac Lake.
Od swojej pierwszej wizyty w 1936 r. aż do
usłyszenia o detonacji bomby atomowej latem 1945 r.
w radiu, kiedy przebywał w domku nr 6 w Knollwood –
wracał tam wielokrotnie. Reporter Albany Times Union
jako pierwszy
przeprowadził z nim wywiad. Oto co między innymi
powiedział mu Einstein: „Rozwijając energię atomową
lub nuklearną, nauka nie czerpała z nadprzyrodzonej
siły, a jedynie naśladowała reakcję
powstania
promieni słonecznych. Energia atomowa nie jest
bardziej nienaturalna niż wtedy, gdy pływam moją
łodzią po jeziorze Saranac.”
Wtorek, 13 lutego 2024
Córka prezydenta Reagana oświadczyła, że gdyby jej
ojciec żył teraz to nigdy by nie wstąpił do obecnej
partii republikańskiej. Jak wiadomo był on
republikaninem. Reagan
jest
akurat moim ulubionym prezydentem jakiego pamiętam.
Szczególnie ceniłem to, że zamiast straszyć Rosję
atomem wolał opowiadać o niej dowcipy, a robił to
wspaniale jako zawodowy aktor. Oświadczenie jego
córki bardzo mi się podoba. Posłuchajcie
jego
dowcipów o Rosji:
https://www.youtube.com/watch?v=9A9ZxIrc9CE
Poniedziałek,
12 lutego 2024
Nie jestem plażowiczem, ale z ciekawości oglądnąłem
slide show 35 najniebezpieczniejszych plaż na
świecie, by ewentualnie ostrzec innych członów
rodziny, bo wiem że niektórzy
z nich
uwielbiają plaże. Polecam zobaczyć tę listę pod
poniższym linkiem. Dla tych, którym się wydaje że
nie warto
zamieszczam tylko jedno zdjęcie plaży w Chinach.
Dziwne, bo niebezpieczeństwo wcale nie przychodzi od
ogromnego tłoku, ale ze strony silnych prądów i
nagłych zmian pływów, co stwarza ryzyko dla
pływaków. Jak widać na zdjęciu nikt się tym nie
przejmuje.
https://www.msn.com/en-us/travel/tripideas/35-most-dangerous-beaches-in-the-world/ss-AA1lU4BP?ocid=msedgntp&pc=HCTS&cvid=3e428c14d6f8413b9d30c21f94108e1c&ei=40#image=1
Niedziela 11 lutego 2024
W Lake Placid trwa konkurs skoków narciarskich w
ramach Pucharu Świata. Polacy powinni się czuć tutaj
jak u siebie. Widownia to w większości Polacy. Skoki
narciarskie to zdecydowani nie amerykańską
dyscypliną sportu. W tej
konkurencji
liczy się jedynie kilkanaście krajów, w których jest
choć trochę popularna jak między innymi
Polska. Niestety
tej zimy
nasi skoczkowie praktycznie się nie liczą w walce
o podium.
Z tego co dotychczas
się
działo
w
Lake Placid to jedynie Żyła wyżyłował czwarte
miejsce, a i tak podobno
jest to
najlepsze
osiągnięcie
Polaków w tym sezonie.
Sobota 10 lutego 2024
Dzisiaj przemawiam moim zdjeciem z parady z
2017 roku. Cigle aktualne.
Piątek,
9 lutego 2024
Już za dwa dni coroczny Super Bowl, a we mnie nie ma
najmniejszej ekscytacji, a nawet z przyjemnością
tego nie oglądnę. Mimo 35 lat amerykańskiej
adaptacji nie dostrzegłem żadnego piękna w
amerykańskim footballu. Nie widzę go także w
baseballu, a o amerykańskich zapasach nawet nie
wspomnę. Niestety, to już chyba tak mi zostanie.
Podobno kiedyś George W. Bush podczas wizyty w
Polsce, chcąc się nam przypodobać powiedział, że
Ameryka zawdzięcza baseball Polsce. Nawet jeśli to
jest prawdą, a jest to możliwe, to powinien przed
wygłoszenie tego uzgodnić z kimś mądrzejszym. Wyszło
to niezdarnie, tak jakbyśmy nie byli wstanie niczego
lepszego zaoferować Ameryce, tylko grę, która w
Polsce praktycznie już nie istnieje. Nawet
oryginalna nazwa (palant) wyszła zupełnie z użycia,
a wyrażenie „palant” zyskało obraźliwe znaczenie. W
Polsce rzeczywiście grało się w palanta już od 17
wieku. Dopiero w 1957 roku utworzono Polski Związek
Piłki Palantowej, który w 1978 przemianowany został
na Polski Związek Baseballu i Softballu). Mimo tak
krytycznego mojego podejścia rozumiem tych którzy
oglądają np. Super Bowl szczególnie ze względu na
dodatkowy show.
Zdaję
sobie sprawę,
że moje poglądy są bezsensowne wobec ogromnych
dochodów jakie przynoszą imprezy w tych właśnie
dyscyplinach sportowych, bo mam nadzieję, że nie są
dofinansowywane z publicznych pieniędzy. Przyznam
się jednak, że byłem dwukrotnie na meczach
baseballa, na podarowane mi bilety plus talony na
posiłek i napoje z piwem włącznie, co uznaję za
okoliczność łagodzącą.
Wtorek, 6 lutego, 2024
Nie chce się wierzyć, że już minął rok jak
pożegnaliśmy Władka Bieniasza. Często go wspominam,
szczególnie, gdy przeglądam zdjęcia z naszych
wspólnych wyjazdów na Zachód Ameryki do Oregonu,
Arizony i Utah. Był naszym kierowcą z doskonałym
przygotowaniem do poruszania się zaplanowaną trasą.
Pamiętam jak podczas powrotu z Tombstone do Tucson w
Arizonie wpadliśmy na ekspozycje do Air
& Space Museum.
Mimo, że nie planowaliśmy tego w programie
wycieczki, Władek służył jako doskonały przewodnik
dzieląc się szczegółowa wiedzą niemal o każdym
eksponacie. Dzięki niemu mogliśmy też
uczestniczyć w WWII Air Show w Pensylwanii. Władek
zmarł 6 lutego rok temu mając zaledwie 64 lata.
Poniedzialek, 5 lutego, 2024
Ostatnio polubiłem bardzo wrony ze względu na ich
niezwykłą inteligencję. Przez niektóre źródła uznawane
są za najmądrzejsze ptaki na świecie. Cała rodzina
krukowatych – obejmująca głównie wrony,
gawrony,
kruki, sójki, kawki i sroki – jest wyjątkowo
inteligentna. Oprócz innych zdolności ptaki te
potrafią też robić sobie nawzajem psikusy i dokuczać
innym zwierzętom i ludziom też. Mają widać znakomite
poczucie humoru. Jak tu nie lubić takich stworzeń?
Zmartwiła mnie jednak lista najgłupszych ptaków, na
której znalazł się kardynał, jeden z najczęstszych
gości w moim karmniku. Nie dziwi mnie to, że na
tej
liście
są
struś i indyk, bo zaniedbały się w ewolucji. Ich DNA
jest najbardziej zbliżone do DNA dinozaurów, od
których wyewoluowały ptaki. Oto przykładowa lista
najmądrzejszych i najgłupszych ptaków
według
jednego z
angielskich
ptasich portali.
Na
poniższej liście tyko
numer 2
nie należy do krukowatych.
Niedziela, 4 lutego, 2024
Często używa się określenia „fotografia podróżnicza”
i nawet ja go używam, ale sam nie bardzo wiem co to
znaczy. Czym ona rożni się o zwykłej fotografii?
Jeśli używamy określenia fotografia studyjna to ma
sens, bo ta wiąże się z odpowiednim sprzętem i
lokalizacją. Czy jeśli ktoś przyleci z Polski,
sfotografować Time Square to będzie dla niego
fotografia podróżnicza? Czy
jak ja
zrobię to
to samo
wychodząc z domu na kilka godzin, to już nie jest
fotografia podróżnicza? Nie przez przypadek dla
porównania wybrałem Time Square. Jest to miejsce w
Nowym Jorku gdzie zawsze można natrafić na coś czego
gdzie indziej trudno szukać. Aby zrobić poniższe
zdjęcie na Time Square poświłeciem na przejazd
autobusem
z New Jersey
w obie strony 3.5
godziny. Czy to już fotografia podróżnicza?
Okazuje się, że zdjęcie to wyzwala wyobraźnię.
Bardziej ciekawi jak wygląda wazon niż jak wygląda
dziewczyna.
Poniedzialek, 22stycznia, 2024
W tym roku pojawił się już kilka razy ptak, który po
polsku nazywa się przedrzeźniacz północny (Northern
Mockingbird).
Jak dotychczas nie korzysta z karmnika, lecz wyjada
owoce na pobliskim krzewie. Nazwa sugeruje, że pewno
ma zdolności przedrzeźniania jak papuga. Nie znam
jego możliwości, ale z góry wiem że żaden ptak nie
przebije w tym australijskiego lirogona.
Lirogon link
Zdjęcie
ponizej
zrobione z kuchennego okna.
Niedziela, 21 stycznia, 2024
Ubiegłej zimy doliczyłem się 7 gatunków wróbli na
moim backyardzie. Myślę, że teraz jest ich nawet
więcej. Podobno w New Jersey jest aż 19 gatunków
wróbli. Różnią się one wyraźnie wyglądem, ale co
ciekawsze także zachowaniem. Na razie moim ulubionym
jest Wróbel białoszyi (White-throated Sparrow).
Zdjęcie zrobione z kuchennego okna.
Sobota, 20 stycznia, 2024
Najpierw było narzekanie na trudną drabinkę Igi
Świątek. Później radość z odpadnięcia
najsilniejszych konkurentek, z tej drabinki. Wygrane
dwa pierwsze mecze okazały się wręcz cudami, które
uczyniła Iga, chociaż powinna je wygrać bez żadnego
cudu. Po przegranym meczu w 3 rundzie przyszło
otrzeźwienie i świadomość, że cuda nie zdarzają się
co dwa dni. Myślę, że Iga była kompletnie
nieprzygotowana do tego turnieju. Powinna także
zrozumieć, że gwiazdorstwo sportowca może być
praktykowane po osiągnięciu wyników. Od 33 lat
oglądałem tenis w tym kilkadziesiąt meczów
US Open
na kortach Flushing-Meadows
nie
dlatego, że startowali w nich Polacy, ale dla piękna
tej dyscypliny sportu. Nie zawsze miałem swojego
faworyta by mu kibicować, ale i tak ulegałem wielkim
pozytywnym emocjom. Od kiedy oglądam Igę, czy
Hurkacza nie towarzyszą mi zwykle dobre emocje, a
wręcz przeciwnie. Wolę zobaczyć wynik już po
wszystkim
i
bez nerwów.
(Zdjecie
archiwalne
Sunday, August 26, 2001, 1:24:20 PM)
Piatek, 19 stycznia, 2024
Ptaki to absolutnie fascynujące stworzenia. Potrafią
poruszać się niemal w każdych warunkach, na lądzie,
w powietrzu, na wodzie, a nawet pod wodą. Mogą być
również piękne pod względem wyglądu, ruchu i
wokalizacji. Zaskakują także zdolnościami
nawigacyjnymi oraz sprytem w zdobywaniu pożywienia i
unikaniu zagrożeń. Wszystko to czyni z nich nie
tylko niezwykłych przedstawicieli ziemskiej fauny,
ale także wspaniałym
obiekte
fotograficznym.
Osobiście jestem zafascynowany ich ewolucją,
a
ostatnio stały się ulubionym tematem moich
fotografii.
Zdjęcie zrobione z kuchennego okna.
Poniedzialek, 15 stycznia 2024
Osobiście nie akceptuje psa w domu, bo nie chcę być
uwiązanym
jak pies. Ostatnio przez ponad tydzień musiałem
wyprowadzać psa dwa razy dziennie. Przyznam się, że
nawet to polubiłem i robiłem z przyjemnością i dla
zdrowia. Po powrocie córki powiedziałem jej to.
Kilka dni później oświadczyła przy całej rodzinie,
że doszła do wniosku, że powinniśmy mieć psa.
Aprobata była jednogłośna, oczywiście oprócz mnie.
Zdecydowanie nie! Uważam, że małżeństwo jest
wystarczającą utratą niezależności, po co jeszcze
pies?
Sobota, 13 stycznia 2024
Mam swoją teorię na temat co to jest czas i jak on
płynie, ale wczoraj przekonałem się, że Einstein
jednak miał rację, że czas jest względny. Moja córka
(Kasia) właśnie wczoraj miała już czwarty w tym roku
poważny zabieg chirurgiczny. Na salę operacyjną
zabrano ją o 8:30 rano. Gdzieś ok. godziny 4 po
południu czas dla mnie zaczął płynąć coraz szybciej,
a przed godziną
6
wieczorem
każda
upływająca minuta,
trwała
już
godzinę.
Dopiero tuż przed 6, czyli po
ponad
9 godzinach dowiedziałem się, że właśnie lekarze
skończyli operacje. Wybudziła się dopiero kilka
minut po godzinie 8,
ale zaraz zasnęła. Dzisiaj podobno czuje się już
dobrze. Niestety, wygląda na to, że musi mieć
jeszcze jeden
taki zabieg.
Mam nadzieję,
że
już nie będzie trwać tak długo.
Poniedzialek, 1 stycznia 2024
Wierni uwielbiają pranie mózgów. Moja żona przyszła
do domu znacznie wcześniej niż zwykle po noworocznej
mszy w miejscowym kościele tłumacząc:
- Ale ten nowy ksiądz odwala wszystko. Całe jego
kazanie było takie: „Dzisiaj mamy uroczystość
Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Każdy wie co
zrobiła Maryja.” Tylko tyle miał do powiedzenia?
-
Gdyby
tu był
(tu wymieniła nazwisko naszego znajomego księdza)
i powiedział
kazanie,
to wszyscy byliby zachwyceni. -
Ale on
nie mówi po angielsku.
-To
tym bardziej.
Sobota 16 grudnia 2023
Co upoważnia Grzegorza Brauna do uzurpowania sobie
prawa do oceniania Żydów i gaszenia menory? Nie znam
jego życiorysu i nie mam ochoty go poznawać, ale
jestem przekonany, że do takiej oceny mam większe
prawo niż on. Różnica między nami jest taka, że ja
zaświecałem menorę 30 razy, a on gasił ją raz i to
nieudolnie. Ja mogę być z tego dumny, a on powinien
się wstydzić takiej kompromitacji.
Kiedy rozpoczynałem prace 35 lat temu w 176
mieszkaniowym budynku przy 34-15 Parsons Blvd.
Flushing New York jako superintendent, w ponad
połowie mieszkań zamieszkiwali żydowscy lokatorzy.
Wg mojej oceny było to około 200 osób. Dla nich
pracowałem na co dzień spotykając się niekiedy kilka
razy dziennie, a z niektórymi trwało to przez 33
lata i mimo, że już tam nie mieszkam utrzymujemy
przyjazne kontakty. Trudno, byłoby mi sobie
wyobrazić lepsze relacje niż mieliśmy przez cały
okres mojego zatrudnienia. Jestem im za to bardzo
wdzięczny. Jeśli ktoś myśli, że to tylko moje
subiektywne odczucie, to warto zapytać nowojorczyków
czy podzielają moją opinie robiąc zakupy według mnie
w najlepszym na świecie, najbardziej fachowym
solidnym i uczciwym sklepie fotograficznym jakim
jest B&H Photo-Video-Audio ze wspaniałą obsługą.
Mógłbym wymienić wiele innych moich dobrych
doświadczeń w kontaktach z osobami żydowskiego
pochodzenia nawet jeszcze jako dziecka. Może zrobię
to dla mojej rodziny, włącznie z moimi wnukami,
którym o istnieniu Grzegorza Brauna wstyd mi
wspominać. One wiedzą, że Albert Einstein, ten
wspaniały naukowiec i człowiek był Żydem,
że bardzo wielu
zdobywców nagrody Nobla to ludzie o żydowskich
korzeniach i że wśród Polaków jest tez wielu
wspaniałych ludzi i o Braunie nie musza czegokolwiek
wiedzieć.
Panie Braun jeśli Pan chce pokazać, że Polacy są
lepsi i mądrzejsi od Żydów i może od innych też, to
staraj się nie odzywać publicznie, a już absolutnie
nie dotykaj żadnej gaśnicy, bo wszystko co zarobisz
na swoich happeningach pójdzie na nowe garnitury,
koszule, krawaty czy buty, o bieliźnie nie wspomnę.
Pamiętaj, także, że twoja elokwencja idzie na darmo,
jeśli używasz jej do siania nienawiści.
Wtorek, 12
grudnia 2023
Skandal w polskim sejmie. Oczywiście największym
winowajcą jest G. Braun i do tego nie ma chyba nikt
wątpliwości. Winni są także wyborcy, którzy na niego
głosowali, bo przecież wiedzieli na kogo głosują i
mimo tego go wybrali. Było to zaledwie 26 895 osób z
okręgu w Rzeszowie, ale dało mu to mandat poselski.
Winnych jest znacznie więcej i to w o wiele większej
skali. Są nimi wszyscy Ci, od których zależało i
zależy dopuszczenie symboli religijnych na teren
sejmu. Zgody na to nigdy nie powinno być. Mało tego,
przepis w tej sprawie powinien być zakazem.
Przekonuje do tego incydent z Braunem, który
ślubował na obecną kadencję słowami: Ślubuję. „Tak
mi dopomóż Bóg. W Trójcy jedyny i wszyscy święci.” A
swoje mowy w sejmu rozpoczyna od pozdrowienia
„Szczęść Boże Wysoka Izbo”. A jego czyn z gaśnicą
jest niewyobrażalnym wyrazem hipokryzji. Niestety to
kolejny przykład, który pokazuje, że głupota jest
naprawdę medialna o czym pisałem poprzednio.
Niedziela,
10
grudnia 2023
Oto najbardziej bezwartościowa informacja ze strony
znanego polskiego portalu Internetowego. „Anna
Lewandowska w nowej stylizacji. Cena torebki zwala z
nóg”. Mnie ta informacja zwala z nóg, ale nie cena
torebki tylko że ktoś jest wstanie dobrowolnie wydać
25 tys. złotych za
torebkę. Zwaliłaby mnie z nóg
także wiedza, że to jest zwykła informacja, a nie
ukryta reklama. Zastanawiam się, czy są rzeczywiście
tacy, którzy takich informacji oczekują. A
właściwie, dlaczego ta cena miałaby zwalić
kogokolwiek z nóg, przecież jest to zaledwie $6 200.
Najdroższa torebka na świecie kosztowała 7 mln. Ta
cena mnie już powinna zwalić z nóg, ale ja tym
mocniej stoję na ziemi. Gdybym chciał zrobić prezent
mojej żonie, to nigdy bym jej nie wybrał z tych,
które są zwykle dostępne w Macy’s. Czy
kupiłbyś/kupiłabyś tak tandetnie wyglądającą torebka
za $5 na yard sale nie widząc, że jest ona wykonana
ze skóry aligatora, a motyle z białego złota
wysadzane diamentami, szafirami i turmalinami?
Sobota,
9 grudnia 2023
Jakoś
Mikołaj przeszedł mi w tym roku niezauważalnie.
Chyba dlatego, że już trochę wydoroślałem, ale
jeszcze nie za bardzo zdziecinniałem. Także widmo
zakupu prezentów nie wisi nade mną, bo prezenty
przekazałem już w Thanksgiving. Jedynie co mnie
jeszcze czeka, to przegotowanie jednego dania
wigilijnego.
Zastanawia mnie, jak się obchodzi święta w Australii
czy Nowej Zelandii, które tam przypadają w samym
środku lata. Byłam
w obydwu krajach
w 2011 roku nieco ponad miesiąc przed świętami, ale
poza nielicznymi dekoracjami nie czułem
jeszcze
świątecznej atmosfery. Jestem pewien, że Mikołaj też
roznosi
prezenty, a pomagają
mu w tym
renifery. Nie rozumiem tylko dlaczego nie
wykorzystuje
sie
do tego celu kangurów, które
są z natury bardzo ładowne,
jakby stworzone do takich usług, a na dodatek
wszystko byłoby dostarczone w podskokach. Jedyna
niedogodność związana z latem jest taka, że na
pierwszą gwiazdkę trzeba czekać tam aż do około 9:30
wieczorem.
Zdjęcie E. Madej
(11/11/11). Dekoracja świąteczna w Auckland w Nowej
Zelandii.
Piatek, 8
grudnia 2023
Moje uwielbienie dla teorii
ewolucji jest nieustające. W rankingach
najinteligentniejszych istot żyjących na ziemi
fascynuje mnie najbardziej bardzo wysokie miejsca
świni i kruka, ale jeszcze bardziej mrówek i
pszczół. Tu muszę zastrzec, że w tym przypadku
chodzi o inteligencję zbiorową (stadną). Nie wiem
jaka jest inteligencja zbiorowa człowieka dla
takiego porównania, ale wiem jaka jest stadna, bo
się ją często widuje na stadionach i w ich pobliżu,
a nawet w innych miejscach. Czy przypadkiem nazwa
stadion nie pochodzi od stada? Zapewne nie możemy
się porównywać do pszczół ani mrówek, ale wydaje mi
się, że także do żadnej innej żyjącej istoty, bo nie
ma wśród nich takiej, która przygotowałaby tak duży
potencjał do likwidacji swojego gatunku jak zrobił
to człowiek, a o zniszczeniu swojego środowiska
nawet nie wspomnę. Zastrzegam jednak, że
inteligencji zbiorowej człowieka nie ogarniam na
tyle, aby wiedzieć, czy wszystko to co jest robione
nie jest przypadkiem po to, aby zlikwidować
przeludnienie???
Zamiast mojego komentarza
cytat.
„Bądźcie płodni i
rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i
uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad
rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad
wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.” (Rdz
1, 28).
Wydaje się, że wszystko z
nawiązką wykonane!!!
Nie ma już potrzeby czynić
ziemi poddaną, ona sama się poddała.
Czwartek, 7 grudnia, 2023
Ameryka głównie za sprawą Trumpa już intensywnie
żyje przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.
Przez wielu lat amerykańskie społeczeństwo
spolaryzowało się wokół dwóch największych partii, w
których praktycznie nie ma miejsca na jakieś
ideologiczne zmiany. Elektorski system wyboru
prezydenta powoduje, że kandydat jakejkolwiek innej
ideologicznie partii, czy kandydat niezależny ma
znikome szanse wyboru. Ta wieloletnia polaryzacja
sprawia, że nie głosuje się na danego kandydata
tylko na partie, bo po każdej stronie jest stały
elektorat tzw. beton. Każdy przedstawiciel takiego
betonu myśli, że to dzięki jemu wybrany został
prezydent z jego partii. A prawda jest całkiem inna.
Zwykle od betonu, niezależnie z której strony on
jest nie spodziewamy się przemyslanej decyzji, ale
spodziewamy się takiej od tzw. niezdecydowanych. W
wielu wyborach, które śledziłem, to właśnie
niezdecydowani decydowali kto będzie prezydentem.
Czy to jest normalne i tak powinno być? Jeszcze na
dodatek system wyborczy sprawia, że o tym decydują
niezdecydowani zaledwie z kilku stanów!!! Nic wiec
dziwnego, że wybrany prezydent bywa jakiś Taki
Nijaki (zbieżność nazw przypadkowa)
Środa 6 grudnia 2023
Wojna w Ukrainie i wojna na Bliskim Wschodzie
spowodowały, że coraz częściej się słyszy o
ewentualnej III wojnie światowej z użyciem broni
nuklearnej. Nie znam żadnych sondaży na temat jak
ludzkość podchodzi do takiego ewentualnego
wydarzenia, ale odczuwam, że strach przed takim
światowym konfliktem jest coraz mniejszy, a może
trafniej bardziej zobojętniliśmy. Pewno każdy liczy,
że jakoś się uchowa. Osobiście nie jestem ciekaw jak
będzie świat wyglądał po takiej wojnie i nie chce
tego widzieć. Ciekawi mnie tylko kto będzie płacił
rentę weteranom tej wojny, bo tylko tacy pozostaną.
Będzie to co prawda problem globalny, ale weteranów
niewielu. W tych przewidywaniach Einstein był
większym optymista mówiąc: „Nie wiem jaka broń
będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale
czwarta będzie na kije i kamienie.”
Wtorek, 5 grudnia 2023
Z przyjemnością nie oglądam amerykańskich filmów, bo
nienawiedzę przemocy pod każdą postacią. No może z
wyjątkiem westernów, bo już na początku wiem, że ta
przemoc będzie ukarana. Po drugie w westernach
przemoc jest czymś naturalnym, bo tak niestety było.
W innych filmach przemoc jest dla filmu, bo zapewnia
większą oglądalność. Jeśli, ktoś znajdzie
amerykański film, w którym ktoś, komuś nie dał w
mordę, lub nie kopnął drugiego gdziekolwiek mógł
dosięgnąć, to proszę o informacje. Chętnie go
oglądnę. Przemoc sprzedaje się dobrze. Jest to
„zasługą” wszelkiego rodzaju mediów. Tak to niestety
jest, że jak ktoś palnie jakąś bzdurę, zrobi coś
złego, to wszyscy pokazują i o tym piszą, Nikogo nie
interesuje, jak ktoś powie lub zrobi coś mądrego,
dobrego. Dzieje się tak w całym tzw. show-biznesie z
Internetem włącznie. Niepokojące jest, że w
polityczny show-biznes staje się także coraz
bardziej brutalny, nie tylko słownie. Póki co, ma to
jeszcze kto oglądać.
Poniedzialek, 4 grudnia 2023
Wrócę jeszcze
do
wypowiedzi papieża, że
"Chrześcijaństwo w Ameryce to tylko sposób na
zarabianie pieniędzy". Jak papież przeczyta mój
dzisiejszy wpis to pewno zrobi mu
się
co najmniej głupio,
gdyż to co powiedział nie
jest do końca prawdą, mimo, że powinien być
nieomylny.
Jak
wszyscy wiemy obchodzenie imienin ma charakter
religijny. A imieniny wiążą się również z
obdarowywaniem solenizantów. Dlaczego więc zwyczaj
obchodzenia imienin nie przyjął się w Ameryce? Nawet
nie wymyślili uczciwej nazwy na tę okazję (name day???).
A przecież z tego powodu nie wpływa do kas jakieś 15
miliardów dollarów rocznie. Liczę więc na to, że gdz
rzeczywiście
papież przeczyta,
to wszystko odwoła, albo nawet będzie apelował do
amerykańskich chrześcijan, żeby w tym dniu czcili
także swoich świętych imienników, bo jak na razie
o nich nie pamiętają.
Niedziela,
26
lisopada, 2023
Osobiście nie czytam czegokolwiek co mnie czegoś nie
uczy, nie ciekawi i nie bawi. Dlatego jak coś piszę
to staram się by to było warte przeczytania, a
szczególnie na tej stronie. Podobnie postępuje przy
oglądaniu czegokolwiek. Czas jest zbyt cenny by go
tracić na oglądanie czegoś w rodzaju „Rolnik szuka
żony”. Po pierwsze nie jestem rolnikiem, po drugie
żonę już mam i nie szukam, bo nie sądzę, abym
znalazł lepszą,
więc
wolę nie ryzykować ponownie. Po trzecie jest to raczej żenada niż
rozrywka.
Przy prezentacji jesiennych
zdjęć
z Adirondack wróciłem do przypomnienia sobie
najpiękniejszej na świecie piosenki o jesieni
„Wspomnienie” Czesława Niemena. Tak twierdzę, bo
przesłuchałem 12 najlepszych amerykańskich piosenek
o jesieni i żadna mnie nie wprowadziła mnie w tak
głęboki jesienny nastrój jak ta.
Wspomnienie
Moje studenckie lata (w Krakowie) przypadały
szczęśliwe w okresie największej popularności
Niemena, który stał się moim idolem. Byłem na jego
dwóch koncertach. Koledzy zwracali się do mnie
„Czesiek” Z różnych okazji zamawiałem wielokrotnie w
miasteczkowym radiowęźle piosenkę „Jednego Serca”
największy przebój w tamtym czasie.
Jednego Serca
Pamiętam ten Dzień
Chciałbym Cofnąć Czas
Pod Papugami i inne
Sobota
25 listopada, 2023
Wczoraj był "Black Friday". Z duma musze stwierdzić,
że kolejny rok nie zrobiłem żadnych zakupów i też
nie wybieram się dzisiaj (sobota) by tego dokonać.
Czas to pieniądz i szkoda go tracić na stanie w
kolejkach. Dumny też mogę być z mojej żony, bo
odpuściła sobie wczorajszą okazję na zakupy, chociaż
nie ma gwarancji, że dzisiaj też wytrzyma. Bardzo
podoba mi się wypowiedź papieża Franciszka o
Ameryce. "Chrześcijaństwo w Ameryce to tylko sposób
na zarabianie pieniędzy". To ostra krytyka
amerykańskich katolików za zamienianie wiary w dojną
krowę i ideologiczną parodię. Wypowiedź ta dotyczy
raczej zbliżających się świąt, bo handlowe
szaleństwo zaczęło się praktycznie wczoraj.
obacz poprzednie wpisy
Cz 7
(1 stycznia 26 lutego)
Cz 6
(1 grudnia
- 31 grudnia 20020)
Cz 5
(19 sierpnia - 30 listopada)
Cz 4
(1 lipca - 30 lipca)
Cz 3
(1 czerwca - 30 czerwca)
Cz 2
(9 maja - 31 maja)
Cz 1
(17 marca - 8 maja 2020) |
|